Data: 2001-10-05 20:58:52
Temat: Re: Barbarzynstwo typowo polskie czy ogolnoswiatowe?
Od: Oleńka <o...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Marzenna Kielan <m...@s...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9pl41i$rhm$...@n...tpi.pl...
>
> Ty masz ochotę uderzyć taką matkę
> > młotkiem po głowie, żeby nic nie czuła i pokroić , robiąc jej cesarkę -
to
> > rozwiąże sprawę po stracie dziecka? a jak się obudzi z narkozy , to
pewnie
> > nic nie będzie pamiętać i natychmiast pójdzie do domku, cała happy, bo
> > ominęło ją parcie...
> > Naprawdę tak uważasz?
>
> No nie ;-) Nie o to mi chodzilo. Ja tylko chcialam jakos zlagodzic jej ten
> bol i wysilek. Chcialabym, zeby ktos sie nia zajal tak
s_p_e_c_j_a_l_n_i_e,
> zeby nie przechodzila takiego wysilu na koncu ktorego czeka tylko duszek
:((
No to jest kwestia wrażliwości personelu....jak leżałam na położnictwie
septycznym i wyłam ,to pielęgniarka mówiła do mnie "Nie płacz,
Słoneczko"...przy czym nie pocieszała idiotycznie, bo to tylko drażni. A
moja sprawa, to był "drobiazg", nie nieszczęście.
Widziałam, jak ta sama pielęgniarka rozmawiała z dziewczyną, której groziło
poronienie (i w końcu poroniła) - też wcale nie było idiotycznego "wszystko
będzie dobrze"...była ciepła i rzeczowa rozmowa, wręcz przygotowanie do
przyjęcia tego, co się miało potem zdarzyć.
ola
|