Data: 2011-12-19 09:27:01
Temat: Re: Bez tajemnic - Andrzej-Weronika - co dalej ?
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-16 20:17, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-10-31 18:08, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dla tych, co oglądają ...
>
> Nie ma po co żyć, c'nie?
>
>> Mamy taką sytuację, w wielkim skrócie.
>>
>> Weronika do Andrzeja: "nie boj się mnie. Nie jestem dla Ciebie groźna -
>> chociaż Cię kocham"
>> Andrzej do Weroniki: "są granice nieprzekraczalne, już mówiłem."
>> Ale czuje wyraźny afekt, ciągnie go niemożebnie, coraz bardziej.
>> Weronika to piękna kobieta.
>
> I jaka mądra. Nie to co mądrze głupi pan terapeuta. Co patrzy a nie
> widzi, wie a nie wie.
>
> Nie, nie będzie mi ich brakować. Ale w niedzielę Dex znów rozwiąże
> wszystkie problemy tego świata i świat się znów na kilka miesięcy skończy.
>
> PS. Powiedz mi Redi, jak to jest, że mąż jest nieszczęsliwy taki, a żona
> decyduje o odejściu?
Może wpadnie mi coś do głowy ... Na razie wpada mi tylko tyle,
że niektóre rzeczy nie dojrzeją, dopóki nie poczują ciepełka
diabelskiego paleniska. Być może nawet można tu być żeńskim
szowinistą i dodać, że mężczyźni takich niedojrzałych owoców
noszą w sobie więcej, niż kobiety. I dlatego częściej szukają
czegoś w zaułkach piekła. Ja znam jednego, który patrzy
na dojrzały owoc i się cieszy, że udało się go nie spalić.
Dodatkowo, owoc dojrzały nie sprasza do siebie robaków.
Tak - jest to jakiś dziw natury.
|