Data: 2010-08-24 19:41:18
Temat: Re: Boję się zewnętrza
Od: kszeslaf hoopqa <p...@c...prl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tue, 24 Aug 2010 10:28:52 +0200, tako rzecze Ikselka:
> Dnia Mon, 23 Aug 2010 20:59:24 +0000 (UTC), kszeslaf hoopqa napisał(a):
>
>> Skąd wiadomo, że to nie jest jakiś egzotyczny dla kogo innego rodzaj
>> szczęścia? Mnie się wydaje, że naiwnym byłoby wyrokować o kimś tylko na
>> podstawie jego mimiki, albo zeznań i nie wydaje mi się, by mogły być tu
>> możliwe jakieś rozstrzygnięcia,
>
> Ani na podstawie mimiki, ani zeznań. Ludzi szczęśliwych poznaje się po
> nich całych, po ich stosunku do życia i siebie nawzajem. A ci dwoje nie
> są szczęśliwi. Owszem, mają tematy zastępcze - bawienie się domem,
> samochodami itp. Ale nigdy nie widziałam u nich marnego gestu czułości
> wobec siebie nawzajem, nie mówiąc o tym, że nie mają dzieci, a widać, że
> może i chcieliby mieć - może dlatego, że inni mają, a oni nie? Odnoszę
> wrazenie, że tylko dlatego. Ożywiają się tylko, kiedy mowa o
> pieniądzach, samochodach, gadżetach - tak na chwilę się zapalają i...
> gasną.
Widzę, że zna się pani na rzeczy, ja tego o sobie powiedzieć nie mogę,
natomiast słyszałem, że szczęśliwym się bywa, choć może to być opinia
ludzi, którzy nie mają w genach zapisanej wzorcowej szczęśliwości,
poza tym wiele zależy od towarzystwa, nie w każdym ludzie czują się
na tyle dobrze by ewentualne swoje szczęście chcieć i potrafić
manifestować, nie wszyscy mają zwyczaj/czują się w obowiązku/
chcieliby się nim dzielić/innym narzucać/kłuć w oczy, ludzie
wszak różni są.
|