Data: 2008-09-09 19:59:29
Temat: Re: Boska Ikselka
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> O co tu chodzi? Skąd te różnice?
Piszesz o różnych rzeczach. Może tu tkwi problem. To, że ktoś jest
zadowolony ze swojego życia i umie się nim cieszyć w każdych warunkach i
"pomimo wszystko", to nie jest człowiek krzyczący wszem i wobec, że jest
najszczęśliwszy na świecie i że znalazł receptę na życie. Założę się, że
staruszek, o którym piszesz, nie napominał innych jak powinni żyć, żeby
być szczęśliwymi. Też znałam człowieka, który przeżył piekło wojny,
twierdził, że ma 100 lat (dowód miał sfałszowany ze względu na ZSRR,
pochodził ze Lwowa). Był to człowiek słabo widzący, a przeczytał tyle
książek, że mało kto z młodych mu dorównał. Miał niesamowity dar
zaprzyjaźniania sobie ludzi, mimo swojej pozornej upierdliwości,
potrafił uszczęśliwiać. Twierdził, że licho złego nie bierze, a tak
naprawdę był niezwykle dobrym i szlachetnym człowiekiem. Prawdziwa
wielkość jest subtelna, nie drze się wniebogłosy. IMHO oczywiście.
Ewa
|