Data: 2010-02-02 13:48:35
Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk97k8$f33$1@inews.gazeta.pl...
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
> news:hk966e$4pp$1@news.onet.pl...
>> "Robakks" <R...@g...pl>
>> news:hk952c$5kd$1@inews.gazeta.pl...
>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
>>> news:hk9266$ome$1@news.onet.pl...
>
>>>> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
>>>> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego
>>>> czasu komuś bliskiemu?
>>>> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą
>>>> prawdę.
>>>>
>>>> MK
>
>>> Mnie dokładnie Droga Vilarko o to chodzi co napisałaś, dlatego
>>> taki nacisk kładę na odróżnianie tego co JEST, a więc prostej
>>> filozofii życia niosącej ze sobą najgłębszą i najuczciwszą prawdę
>>> - od tego co ISTNIEJE, a co nazwałaś ideami. To teorie i byty myślne.
>>> Z tego co obserwuję w przestrzeni wirtualnej grup Usenetowych
>>> - to panuje pogląd, iż nie ma świata obiektów i nie ma czegoś takiego
>>> jak prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłębszą i najuczciwszą
>>> prawdę. To osoby będące w konflikcie poznawczym, bo patrzą
>>> na obiekt pomidor i twierdzą, że obiekt pomidor nie istnieje,
>>> bo każdy może go widzieć inaczej.
>>> Czy to nie jest objaw zapaści umysłowej tworzącej samozaprzeczenie?
>>> Albo inaczej:
>>> Czy prostą i ucziwą prawdą jest stwierdzenie, że człowiek
>>> zaprzeczający obiektom świata fizycznego jest niespełna rozumu,
>>> nawet wówczas gdy swoje teorie głosi dla jaj i ogłupiania? ;)
>>> To głupek - prawda? :-)
>>> Robakks
>>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>
>> Aaaa, to o to Ci chodzi?
>> To nie mogłeś tego po prostu napisać? :-))))))))))))))
>> Prostym, pieknym językiem o prostych, pieknych sprawach?
>>
>> Bo powiem szczerze, często się gubię w twoich memach, obiektach, ideach,
>> teoriach i bytach myslnych. Weź pod uwagę, że nie śledze Twoich wywodów
>> od początku (zaglądam na grupę dopiero od jakiegoś czasu) i czesto nie
>> rozumiem, jakie znaczenie przypisujesz konkretnym zwrotom.
>>
>> Ludzie owszem gubią się czasami w teoriach.
>> Ale już taki nas los, że żeby dojść do mądrej prostoty trzeba zaliczyć po
>> drodze sporo doświadczeń, przygód, odkryć i wpadek.
>> (Polecam "Naszego wewnętrznego bohatera" Pearson )
>>
>> MK
>
> hehehe
> Napiszę Ci językiem prostym i szczerze o co mi chodzi.
> Aby nawiązać porozumienie ogłaszam taką myśl:
> "To na co patrzę - JEST fizycznie
> To co postrzegam ISTNIEJE psychicznie
> To co postrzegam psychicznie nie jest tym samym co JEST fizycznie,
> lecz wyłącznie falsyfikatem (kopią) w świadomości."
> A na to oportunista, że nie, nie, nie - że nieprawda.
> "Jak to nie" mówię "dlaczego nie?"
> A oportunista wyjaśnia, że nie, bowiem w książce jakiś anonim napisał,
> że JEST i ISTNIEJE to synonimy, a on wierzy anonimom bez
> uzasadnienia prawdziwości.
> Gdy podaję oportuniście przykład cyrku w którym JEST tylko jeden
> słoń, ale ISTNIEJE wiele odwzorowań w psychice widzów na trybunach
> - to oportunista na to, że to nie jest żaden dowód bo obiektywny
> cyrk z obiektywnym słoniem także nie istnieje i to także wie od
> anonima.
> Na tym próba rozmowy się kończy, a w mojej świadomości powstaje
> wrażenie, że nie rozmawiałem z człowiekiem lecz idiotą
> zaprogramowanym na odmóżdżanie, bowiem z takim nastawieniem
> jakie ma ten oportunista - nie ma możliwości czegokolwiek
> z nim ustalić jeśli nie jest uprzednio zapisane przez anonima
> w książce dla idiotów.
> I co Ty na to? ;)
> Przecież nie piszę o teoriach i żadnych założeń nie robię. Prawda?
> Jest cyrk, słoń, widzowie i obrazy słonia istniejące w ich
> świadomościach. Czy to nie jest oczywistość? :-)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)
Ja?
Ja się zgadzam.
(Poza tym, mam wrażenie, o tym właśnie pisała Ixi, a ty zażarcie się z nią
kłóciłeś.)
Bo, moim zdaniem, problem nie polega w sposobie postrzegania świata, jego
obiektywności-subiektywności, ale w....słownikach.
Oczywiście można się upierać, że stosowany przez kogoś słownik jest jedynym
słusznym. A można też próbować się "dogadać", albo nawet dostosować go do
odbiorcy.
MK
|