Data: 2001-11-07 13:32:19
Temat: Re: Bylem tydzien temu na Ukrainie na weselu przyjaciela...
Od: "Ramzes" <w...@w...krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Nie ma obiadu tylko cale stoly zastawione byly gesto przystawkami:
>
> -Wedzony karp, ale nie taki zwykly bo ze skory wyjeto miecho i osci,
> oddzielono osci i zmielono z przyprawami a skore nadziano na powrot i
> pokrojono na "dzwonka" (pysznosci)
>
> - Pomidory pokropione octem i majonezem i przyprawione... clkiem
calkiem...
>
> - 70 rodzajow ciasta... sprobowalem niemal polowy... ;-) nie bede opisywal
> bo takie kombinacje smakow, dodatkow i innego badziewia, ze nie
> spamietalem... ale jak polaczycie wiekszosc swoich przepisow do kupy to
> bedzie to ;-)
>
> - rewelacyjny pieczony w domu chlebus... mam w domu jeszcze pol bochna
(taki
> z 50 cm srednicy i jeszcze ma takie same wlasciwosci jak po pieczeniu i
> ostygnieciu!!!!!!!!)
>
> - swietny bimber ;-) piwo tez nim smierdzialo,ale to lepsze (na polskie za
> 1.5 zeta) mialo licencje FAXa i bylo OK
>
> - Przez pierwsze dwie godziny donosili zarcie nie zabierajac
poprzedniego..
> talerze stawiali na laczeniach innych talerzy (piramidka)...
>
> - panierowana watrobka (pychota)
>
> - panierowana... kaszanka.... (super)
>
> - krazki schabowe ( na kilka smakow) GENIALNE
>
> - ryba na kilka smakow, kawalki wielkosci pudelka zapalek... najeden
kes...
> bez osci.... super
>
> - swietne wina (choc ukrainski wyrob) slodkie do bani, ale wytrawne...
mmmm
>
> - salatka warzywna z... chlebkeim razowym w kosteczkach... niezle
>
> - zapiekane nalesniczki (slodkie) z nadzieniem z grzybkow i... watrobki z
> jajkiem.... rewelka....
>
> - rolada ze slodkiego (grubego) wafla z nadzieniem... a jakże miesnym...
>
> heh.jak sobie przypomne cos jeszcze to napisze...ale probowalem
> wszystkiego...
> masakra... i jak sie po tym bawic? hehehe,
> Dopiero po 12tu ( a moze mniej ) goracych potrawach balety
> do 6 rano... parkiet nasz... Pokazalismy Ukraincom jak sie tanczy na kilka
> sposobow,
> a nie tylko na dwa (w tym jedna zabawa na miare srednioweicznych tancow,
> ze wszyscy tosamo - to sie u nich nazywa Canada ;-)))))))) fajne
> Poza tym tancza jakos tak drobiac kroczki (powoli przesuwaja sie do przodu
> jak na lodowisku) a potem zaczynaja wirowac w parach jak baki...
> efektowne...
> Kozaczok odtanczylismy tylko my (pan mlody, ja i jeszcze jeden koles z
> Naszej Ojczyzny (klasyczny) dostalismy brawa...
> We dwoch zaspiewalismy panu mlodemu piosenke Kukiza o koncu dobrego zycia
> ;-)
> Echhhh... ale byla zabawa....
>
> --
> Pozdrawiam
> Maciej Lewczuk
>
Po tej twojej relacji mam tylko ślinę w gębie, aże jestem w pracy to idę na
stołówkę coś zjeść,choć frykasów się nie spodziewam.Pozdrawiam głodny
Ramzes.
|