Data: 2005-01-06 16:41:58
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
Od: vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> złapie ją czy zrobi UNIK.
> To badanie stanu kwantowego Człowieka. :)
> ...
> REdaktor Edward Robak
Można sobie wyobrazić sytuację w której jesteśmy w stanie przewidzieć
z prawdopodobieństwem bliskim 100% (choć oczywiście nigdy na 100%) czy
osoba zrobi unik czy złapie piłeczkę. Zgoda więc jedynie na to że
nigdy nie mamy absolutnej pewności.
Z góry chcę zaznaczyć, iż piszę dalej odwołując się do bardzo zgrubnie
mi znanego pojęcia 'kwantu' więc aby osoby, które dokładnie wiedzą co
to jest [;-)] nie denerwowały się na sam widok tej czynności ogłaszam
'ograniczoną odpowiedzialność' za własne słowa odtąd:
Tym razem rozumiem, że chcesz się odwołać do wnioskowania tego
rodzaju:
Procesy 'kwantowe' da się przewidzieć jedynie z pewnym
prawdopodobieństwem.
Zachowania człowieka da się przewidzieć z pewnym prawdopodobieństwem.
Skoro jedno i drugie da się przewidzieć z pewnym prawdopodobieństwem
zatem jedno i drugie ma taką samą naturę ('kwantową').
No cóż, gdyby rozumowanie to było poprawne to równie dobrze można by
też kwantom przypisać naturę człowieczą, lub też przyjąć że jeśli
budynek jest wysoki i człowiek jest wysoki to budynek jest
człowiekiem.
Na jakiej podstawie zakładasz, że przyczyną nieprzewidywalności
zjawisk musi być zawsze ich 'kwantowa' natura? Przyczyną
nieprzewidywalności może być niepełna znajomość warunków początkowych
dowolnego procesu, zły model (jakieś nieuwzględnione czynniki
zakłocające itp.) Nieprzewidywalność to pojęcie określające stosunek
istniejących modeli zjawiska do tegoż zjawiska, a nie naturę zjawiska.
I nawet jeśli w przypadku 'zjawisk kwantowych' MOŻE być inaczej, nie
ma żadnego sposobu aby sprawdzić o jaki rodzaj nieprzewidywalności
chodzi.
Po drugie: co ma w praktyce dać (w sensie zdolności do przewidywania i
wyjaśniania zachowań ludzkich) informacja, że przyczyna ich
'nieprzewidywalności' jest 'kwantowa'? Dobra teoria ma przewidywać i
ewentualnie określać granice dokładności swojej
przewidywalności/nieprzewidywalności. IMVHO - odwołanie się do
'kwantów' nie poprawi ani trochę żadnego z tych parametrów dowolnej
teorii próbującej wyjaśniać jakąś zależność psychologiczną - choćby
związek frustracja-agresja. Metody pomiaru tychże są wystarczającym
źródłem niepewności. Do 'kwantów' droga daleka.
Po trzecie, -jako psycholog zupełnie nie jestem pewien tego co
poniżej- lecz jakoś tak trochę wydaje mi się że każdy proces
zachodzący w naturze, czy fizyczny, czy chemiczny, wreszcie
biochemiczny czy wreszcie mające swą materialną komponentę procesy
poznawcze u człowieka, powinien prędzej czy później dać się na jakimś
ostatecznym poziomie wyjaśniania, sprowadzić do kategorii
'kwantowych'. Jeśli i tak wiadomo, że 'wszystko jest kwantowe' to co
nam daje informacja że 'człowiecza natura też'???? (W sensie mocy
predykcyjnej modelu dowolnego procesu czynności poznawczych)?
Zostawiam crosspost, choć niechętnie, bo nie sądzę aby to co piszę
było jakieś szczególnie wnoszące dla osób które w tym siedzą, ale
szkoda byłoby tracić okazje do dowiedzenia się czegoś.
pozdrawiam
vonBraun
|