Data: 2004-02-11 15:58:01
Temat: Re: Chateaubriand- nie walentynki ;-)
Od: "Marianka" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witam,
> zaprosilem gosci na brydza w piatek. Umyslilem by podac w jakiejs
> przerwie Chateaubriand w wersji:
> cienka bulka, plaster pasztetu wieprzowego i poledwica na 1 cm. Mam
> pytanie czy ktos to z szanownych grupowiczow cwiszyl i ma jakies
> ostrzezenia. Ja sie boje, ze mi te bulke szlag z goraca trafi, pasztet
> zniknie a poledwica bedzie nadal bardzo krwista. Wg. przepisu
> piekarnik 220 i 15 minut cieplnej obrobki. Bardzo prosze o ewentualne
> uwagi. Wole juz lezec bez 5 na 3 ba niz tu dac ciala.
> pozdrawia dzis lagodny
> t.
> Cześć! Jak masz tak daleko do wątróbki, to pewnie pasztet i polędwicę już
masz.Zrób dzisiaj próbę i będziesz wiedział, czy masz zmienić menu, czy nie.
Pozdrawiam! Marianka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|