Data: 2009-08-03 11:00:58
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: Matb <m...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron napisał(a):
> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie chemia- świadczy
> IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek, będący w związku wysyła sygnały
> czytelne dla innych: "jestem z kimś. Nie jestem zainteresowany twoją
> propozycją". Także osoba, któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie,
> jak Twoje
Taniec, tak czy siak coś zmysłowego. No chyba, że taniec a'la Jaś
Fasola.
Idę potańczyć ze znajomymi. Jeden z tej grupy tańczy tak jak ja.
Bawimy się razem, tańczymy, śmiejemy, pijemy. W końcu świat niknie
(pewnie tylko przez reset alkoholowy) i istniejemy tylko my i muzyka.
Taniec z pasją.
Nie napisałam o ocieraniu, tak to widzą mózgi niektórych, dorobiliście
sobie obrazek na własną modłę!! Oto co w Waszych mózgach siedzi!!!!!
Tańczyliśmy blisko siebie, ciało w ciało, z pełną świadomością
przyciągania i zakazu. Bez dryfowania rąk.
Tak, porwało to mój umysł od kamienia siedzącego przy komputerze...
Znamy się 5 lat i w życiu chemii między nami nie było. Była kwestią
odpowiedniej chwili, nastroju, stanu umysłu, upojenia alkoholem,
muzyki i tańca, który siłą rzeczy jest cielesny, a z tym wiąże się
zmysłowość.
|