Data: 2009-08-04 18:51:25
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 04 Aug 2009 20:37:10 +0200, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 03 Aug 2009 22:37:08 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>>>> Są za to ludzie lubiący flirty. Tak po prostu, bez szkody dla związku.
>>>>>> Znam od groma takich zalotnych panienek i facetów.
>>>>> Bez szkody, to raczaj nie. Nie wiem, co przez szkodę tutaj rozumiesz.
>>>>> Konsekwencje zawsze są, ale może nie kluczowe.
>>>>>
>>>> Generalna zasada- nie zrobię niczego, o czym nie mógłbym opowiedzieć żonie.
>>> IMO błąd. Każdy człowiek powinien sobie stworzyć absolutne minimum
>>> autonomii przeznaczone tylko dla niego. Tak dla zdrowia psychicznego.
>>
>> Owszem, powinien, ale autonomia w mażeństwie/miłości nie oznacza istnienia
>> szarych stref...
>
> A gdzie ja pisałam o szarych strefach, nieuczciwości etc?
Wszystko, o czym nie możesz powiedzieć swemu TŻ jest szarą strefą,
nieuczciwością.
|