Data: 2017-05-18 23:37:03
Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>
>> Trochę tak. Ale nie całkiem tak.
>> Bo tu jest bardzo ważne, co mówią - jednak ilość tej informacji jest tak
>> mała w jednej porcji, że Twoja świadomość (wola i nastawienie) jej nie
>> rejestrują - a mózg, jako fizyczny nośnik informacji, i owszem. Jest to
>> bardzo groźne, bo zupełnie pomijany jest tu etap kwalifikacji informacji i
>> etap refleksji.
>
> A ilu ludzi stać na refleksję?
Każdego. Bo nie chodzi tu o refleksję tzw. głęboką.
Zresztą nie do tych się kieruje te informacje (podprogowe), którzy do
głębokiej refleksji są zdolni - bo ilu ich jest? Nie warto. Liczy się
ilość. Gdy ma się pod swoim działaniem->wpływem-->zarządem większość, ma
się wszystkich.
To jest ostateczny, skrzętnie ukrywany, cel tych fajnych, śmiesznych,
wagonowych/uczelnianych darmowych (!) szmatławców.
> Niedługo być może otworzę wydawnictwo specjalizujące się w przekładach
> z drugiej ręki klasyki powieści dalekowschodnich - i jak myślisz, będzie tam
> klasyka poważna czy popularna?
>
>
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
|