Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Chętne dziewczyny...?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Chętne dziewczyny...?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 244


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2017-04-19 18:02:11

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Aiua40 <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-19 o 17:11, Kviat pisze:
> W dniu 2017-04-19 o 16:33, Aiua40 pisze:
>> W dniu 2017-04-19 o 13:46, LeoTar Gnostyk pisze:
>>> xenia pisze:
>> póki co dostrzegam że przez kobietę masz kuku na muniu i wszystkie
>> podstawiasz pod jedna kreskę. :-)
>
> Ale wiecie, że rozmawiacie z chorym człowiekiem, który próbuje namawiać
> do gwałcenia własnych dzieci? On wierzy, że gwałcenie własnych dzieci
> zapobiega (leczy?) wadom genetycznym i dzięki temu jego syn nie miałby
> zespołu Dawna czy autyzmu (nie pamiętam). I oczywiście to wina jego
> żony, że ma chorego syna, bo żona nie została przelecona przez własnego
> ojca, czy jakoś tak.
> To psychol.

Piotruś, nie rozmawiam z nim o pedofilii tylko o seksualności kobiet
i mężczyzn. czy fakt iż pacjent nie toleruje ibuprofenu oznacza że
trzeba niezwłocznie uśmiercić poprzez eutanazję? :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2017-04-19 19:07:57

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: LeoTar Gnostyk <L...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Aiua40 pisze:
> W dniu 2017-04-19 o 13:46, LeoTar Gnostyk pisze:
>> xenia pisze:

>>> :-) z innej strony... wziąłeś pod uwagę, że kobiety prócz waginy
>>> i tego ciepełka którego potrzebujesz mają "w pakiecie" stwórczym
>>> jeszcze szereg innych skomplikowanych zachowań których nigdy nie
>>> zrozumiesz ponieważ twój pakiet mentalny jest ZUPEŁNIE inny niż
>>> JEJ? zastanawiałeś się kiedyś nad skomplikowaną seksualnością
>>> kobiet? co ją tworzy? co ją niszczy? co ją potęguje? :-)

>> Cała "skomplikowaność" seksualności kobiet sprowadza się do tego,
>> że używają seksu do podporządkowywania sobie partnerów traktując
>> seks jak towar na sprzedaż.

> idąc tym tokiem myśli można by zakładać, że seks dla wszystkich
> mężczyzn oznacza (mówiąc potocznie) tylko i wyłącznie mechaniczne
> spuszczenie z krzyża? zgadzasz się z tym, tacy wszyscy jesteście?

Nie, nie zgadzam się bo to wy, kobiety same traktujecie narzędzia
męskie, a więc i facetów, niczym kołki do samogwałtu. Sama to zresztą
przyznałaś nieco niżej. Cytuję:

> ...nie nazwałabym tego prostytucją a raczej rozsądnym samogwałtem.

No węc jak to jest, czy to mężczyzni traktują kobiety niczym manekiny do
mechanicznego samozaspokajania się, czy też to wy kobiety traktujecie
mężczyzn czysto użytkowo? I jeszcze w dodatku za to domagacie się
sowitej zapłaty, którą te męskie głąby chętnie uiszczają.


>> Stają się prostytutkami małżeńskimi co ujawnia się szczególnie w
>> okresie gdy na świat przychodzi dziecko, owoc pożal się "miłości".
>> Handlują seksem gdyż nie wierzą, nie ufają mężczyznom, a więc dążą
>> za wszelką cenę by ich sobie podporządkować by zmusić ich do
>> współpracy w zabezpieczeniu potomka.

> mam wrażenie, że twoje argumenty są oparte o twoje dojmujące
> doświadczenia, ale ponominowawszy... czy to coś złego dbać o
> przyszłość własnego potomstwa? to że macierzyństwo w jakimś zakresie
> oddziela od siebie małżonków nie powinno być dla ciebie 60 letniego
> faceta zaskoczeniem. przecież to kobieta w zasadzie zostaje sam na
> sam z dzieckiem jako posiadająca większe pokłady psycho-fizycznego
> przystosowania do tej roli.

Bzdura. Dziecku potrzebni są w procesie wychowawczym oboje rodzice, gdyż
to od nich uczy się ono: obserwując, naśladując i doświadczając z nimi,
relacji jakie powinny panować między kobietą i mężczyzną. I dzieje się
to co najmniej od momentu narodzin. Dziecko uczy się wszystkiego od
rodziców, gdyż to oni służą mu za wzorce do których ma bezwarunkowe
zaufanie bo dają jeść i zapewniają bezpieczeństwo. Jeżeli ci, którzy
mają służyć dziecku za wzorce działają przeciwko sobie nawzajem to
dziecko, które jest najdoskonalszym obserwatorem i psychologiem, uczy
się tego, że między kobietą a mężczyzną ma się toczyć walka. Że jedno ma
wykorzystywać drugie, poniżać, lżyć i traktować jak niewolnika. Kobieta
wcale nie jest lepiej przystosowana od mężczyzny do opiekowania się
dzieckiem poza tym, że może je karmić. Kobieta sama ustanowiła się tą
ważniejszą dla dziecka gdyż na przestrzeni dziejów, i to w stosunkowo
krótkim czasie, doszła do wniosku, że zajmowanie się dzieckiem jest
łatwiejsze aniżeli polowanie i ryzykowanie własnym życiem. A przy okazji
cierpiąc na brak poczucia własnej wartości pozostając samą z dzieckiem
gdy jej partner polował, mogła uzależniać dziecko od siebie i
przygotowywać je, szczególnie syna, do roli jej obrońcy w starciu z
mężczyzną, którego nienawidziła za to, że sama, z własnej woli
prostytuowała się z nim. Opieka nad dzieckiem i uzależnienie go od matki
to element składowy dążenia kobiety do totalnej dominacji nad mężczyzną,
walki, w której dziecko stawało się zakładnikiem w rękach matki.


> oczywiście nie popieram zupełnego odstawienia faceta na boczny tor,
> ale da się zauważyć pewne konkurowanie ojca z dzieckiem o czułość i
> uwagę kobiety a wówczas żadna siła we wszechświecie nie jest w
> stanie oddzielić zdrowo działającej(psychicznie) matki od swojego
> dziecka.

A któraż to matka jest zdrowa psychicznie? Pokaż mi taką. Wszystkie
uzależniacie dzieci od siebie po to by w razie otwartego starcia z
mężczyzną służyły wam za argumenty przeciwko ojcu dzieci. Powiem ci w
tajemnicy, że moja eks- posunęła się do tego, że czując, że już dłużej
nie uda się jej odsuwać mnie na bok od dzieci i manipulować mną chciała
doprowadzić do stosunków kazirodczych między mną a naszą córką, a
świadkiem tych stosunków miał być nasz młodszy syn. Tak, wasza perfidia
i strach przed zaufaniem mężczyznie nie znają granic. A dzieci, jeszcze
raz powtórzę, służą wam kobietom za oręż w walce z mężczyzną. W walce o
złudną władzę do której żeście się - przez całą historię Życia -
przyspawały i od której trudno jest was oderwać. A zakaz inicjacji
seksualnej dziecka w trójkącie rodzice-dziecko pozwala wam utrzymywać
ten stan rzeczy. Dlatego taki chimeryczny wrzask podniósł się, gdy
zaproponowałem wprowadzenie do wychowania w rodzinie powszechnej
edukacji seksualnej wraz z inicjacją seksualną uświadomionego dziecka w
gronie rodziców, ale na życzenie uświadomionego dziecka.


> rywalizacja ze strony ojców jest raczej godna politowania ponieważ
> dowodzi ich płytkość przystosowawczą do zaadoptowania się w tej
> trudnej i absorbującej roli opiekuna.

Ja nigdy nie narzekałem na zbytnie zaabsorbowanie rola opiekuna pomimo
tego, że dopóki moja eks- nie wyrzuciła mnie z domu to ja zajmowałem się
dziećmi od narodzin poczynając, bo moja eks- zaliczyła trzy cesarki i
była niedolna do zajmowania się dziećmi wtedy, gdy wymagały największej
troski. Więc przestań mi baje wciskać o tym, że to takie wielkie
wyrzeczenie zajmować się dzieckiem. Dla mnie to była wielka przyjemność
i radość z obcowania z moim potomkiem wtedy, gdy był najbardziej
bezbronny i rzeczywiście potrzebował opieki. Ale nie wypominam tego
mojej byłej - było jak było i się tego nie zmieni.


>> A seks jest najprostszym z narzędzi, którym kobieta dysponuje więc
>> i go najchętniej używa.

> hm...seks trzeba lubić wtedy się go nie używa a UŻYWA. tak to już
> jest że kobieta może nawet jeśli nie może, dlatego...

...właśnie jest w stanie wykorzystywać seks do manipulowania facetem,
któremu brakuje poczucia własnej wartości z powodu nierozwiązanego
kompleksu Edypa, i podporządkowania go sobie. I mimo iż sama również
cierpi z powodu braku poczucia własnej wartości wynikłego z
nierozwiązanego kompleksu Elektry to jednak finalnie to ona staje się
stroną dominującą dzięki temu, że "może nawet wtedy jeśli ne może". To
Twoje słowa. ;-) W sytuacji gdy obydwoje partnerzy cierpią na brak
wzajemnego zaufania z powodu braku poczucia własnej wartości to jednak
kobieta staje się tą, której przypada władza nad zniewolonym seksualnie
mężczyzną. Czy sądzisz, że para, w której obowiązuje relacja
pan-niewolnik może być parą trwałą? Przecież niewolnik prędzej czy
pózniej zorientuje się, że jest wykorzystywany i będzie się starał od
tej niewolniczej zależności uwolnić. A ponieważ nie rozumie a tylko
wyczuwa więc się buntuje: najpierw słownie a pózniej fizycznie gdy
partnerka nie chce ustąpić, na przykład pozwalając sobie skoczyć na lewiznę.


>> Obudowuje przy tym całą tę sferę kłamstwami i manipuluje tak, by za
>> to, że uprawia z mężem prostytucję obciążyć nie siebie lecz
>> mężczyznę.

> ...nie nazwałabym tego prostytucją a raczej rozsądnym samogwałtem.

To taka nowomowa, eufemizm, aby nie nazwać występku występkiem, co? ;-)


>> Ta sama kobieta w relacjach z innym mężczyzną, już nie ojcem jej!
>> dzieci jest jakby wyzwolona od wstrętu do mężczyzny, wstrętu,
>> którym obdarzała ojca jej dzieci. Bo żyje w przekonaniu, że ona
>> MUSI się poświęcić dla dzieci i dla dzieci sprzedaje swoje ciało
>> ojcu jej! dzieci. Traktuje ojca dzieciom nie jak partnera do w
>> wychowywaniu dzieci lecz jak zbędne ciało obce którego należy się
>> pozbyć tak szybko jak to tylko będzie możliwe gdy tylko zostanie
>> wyssany i wyciśnięty niczym cytryna. Bo to są wyłącznie jej dzieci
>> i ona, tylko ona może decydować o tym jak są wychowywane a facet,
>> który się wtrąca do wychowywania dzieci stanowi, według niej
>> zagrożenie dla jej POSIADANIA dzieci.

> współczuję że miałeś ladacznicę zamiast żony ale nie projektuj jej
> zachowań na całą populację żeńską, bo to krzywdzące uogólnienie. :-)

Moja była jest wierzchołkiem góry lodowej, który udało i się ujawnić
dzięki podpowiedziom moich dzieci i mojemu oddaniu dla dziecięcej
wolności. Ale byś nie odbierała moich wynurzeń jako niechęci do kobiet i
jako obciążania was za całe zło na tej ziemi powiem ci tylko tyle, że
gdyby nie kobiety mężczyzna (np. Adam z raju) nie poradziłby sobie z
odpowiedzią na pytanie skąd pochodzi i kim jest. A bez ludzkiego
doświadczenia i sam Stwórca nie poznał by samego siebie, swoich korzeni
oraz swego przeznaczenia. To dzięki kobiecie z jej pazernym i okrutnym
seksem, uwolniła się przemoc, bez której nie nastąpił by rozwój
Świadomości Stwórcy/Człowieka i nie odkryłby On błędu, który MUSIAŁ
popełnić będąc Pierwszym i całkowicie nieświadomym. Zabrał sie do
tworzenia tak samo jak nieświadomi rodzice zabrali się do wychowywania
dzieci. Zresztą przyjrzyj się boskiemu zakazowi w raju. Czyż zakazując
nie poniżył swoich dzieci? A czy my wychowując nasze dzieci w atmosferze
tajemnicy i zakazu nie postępujemy podobnie do niego?


>> Ot i cała skomplikowaność kobiecej seksualności.

> takie wnioski przemawiają tylko na to, że jesteś jak prawiczek,
> seksualności kobiety uczący się z wąchania rajstop mamy i babci,
> które porzucili mężowie. to taka metafora, nie powinieneś mieć z nią
> problemów ;-)

Mylisz się i ... nie mylisz. Z niejednego pieca chleb jadłem i sporo
doświadczyłem z kobietami w życiu. I każda z moich partnerek próbując
mnie poniżyć lub oszukać dokładała jakąś cegiełkę do rozwiązania moich
problemów. A najcenniejszym z moich dokonań jest dotarcie do tego co
jest przyczyną przemocy między ludzmi, ze szczególnym podkreśleniem
przemocy między kobietą i mężczyzną, i w jaki sposób uwolnić ludzi od
tej patologii, która jest zalążkiem chorób psychicznych, somatycznych,
genetycznych i wszystkich innych oraz patologii społecznych z których
największą jest wzajemne zabijanie się dumnego homo sapiens, że o
niewolnictwie pod wszelkimi postaciami nie wspomnę. Inne pomniejsze
przypadłości takie jak złodziejstwo, oszustwo, etc. wszystko ma swój
początek w nierozwiązanym zjawisku traumy wczesno-dzięcięcej jako
konsekwencji ZAKAZu. A o który zakaz chodzi chyba juz nie moszę tak
bystrej osóbce podpowiadać. :-)


>> Tajemnicza bo ukrywa się za nią cała perfidia postępowania kobiety.
>> Ale nie przejmujcie się obywatelko. Ja tak piszę, by wyczyścić
>> wszystkie pozostałości po kłamstwach i oszustwach, które miały
>> miejsce w przeszłości mojej rodziny. W gruncie rzeczy jestem
>> wdzięczny kobiecie za... przemoc, którą mnie uraczyła, gdyż broniąc
>> się przed tą przemoc, a wiec dzięki tej przemocy, musiałem
>> zrozumieć o co chodzi i stała się dla mnie owa przemoc czynnikiem
>> mojego osobistego rozwoju duchowego, który doprowadził mnie do
>> ujawnienia przyczyny oraz wyjaśnienia celu działania przemocy.
>> Dzięki tej przemocy stałem się świadomym ojcem, świadomym oraz
>> wolnym człowiekiem. Każdy kij ma dwa końce a Ty dostrzegasz na
>> razie tylko jeden. :-)

> póki co dostrzegam że przez kobietę masz kuku na muniu i wszystkie
> podstawiasz pod jedna kreskę. :-)

Mylisz się. Kiedyś istotnie tak było ale od dłuższego już czasu się
zmieniło i mam problem z nadmiarem. A ja sobie wymarzyłem tę jedną,
jedyną i nadal czekam na nią.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynik rozwoju - Piotr Kropotkin
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2017-04-19 19:11:28

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Kviat <null> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-19 o 18:02, Aiua40 pisze:
> W dniu 2017-04-19 o 17:11, Kviat pisze:
>> W dniu 2017-04-19 o 16:33, Aiua40 pisze:
>>> W dniu 2017-04-19 o 13:46, LeoTar Gnostyk pisze:
>>>> xenia pisze:
>>> póki co dostrzegam że przez kobietę masz kuku na muniu i wszystkie
>>> podstawiasz pod jedna kreskę. :-)
>>
>> Ale wiecie, że rozmawiacie z chorym człowiekiem, który próbuje namawiać
>> do gwałcenia własnych dzieci? On wierzy, że gwałcenie własnych dzieci
>> zapobiega (leczy?) wadom genetycznym i dzięki temu jego syn nie miałby
>> zespołu Dawna czy autyzmu (nie pamiętam). I oczywiście to wina jego
>> żony, że ma chorego syna, bo żona nie została przelecona przez własnego
>> ojca, czy jakoś tak.
>> To psychol.
>
> Piotruś, nie rozmawiam z nim o pedofilii tylko o seksualności kobiet
> i mężczyzn.

I uważasz, że gościu, który ma problemy z logicznym myśleniem i
wnioskowaniem jest w stanie coś sensownego powiedzieć na jakikolwiek
temat? A już w szczególności na temat kobiet? O seksualności nie
wspominając...

> czy fakt iż pacjent nie toleruje ibuprofenu oznacza że
> trzeba niezwłocznie uśmiercić poprzez eutanazję? :-)

Tu nie chodzi o złamaną nogę, ale o nierówności pod kopułą. I o łamanie
prawa.

Pozdrawiam
Piotr




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2017-04-19 19:11:56

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 19.04.2017 o 19:07, LeoTar Gnostyk pisze:
> któremu brakuje poczucia własnej wartości z powodu nierozwiązanego
> kompleksu Edypa, i podporządkowania go sobie. I mimo iż sama również
> cierpi z powodu braku poczucia własnej wartości wynikłego z
> nierozwiązanego kompleksu Elektry to jednak finalnie to ona staje się

nierozwiązanego kompleksu? a rozwiązanie poprzez ulegnięcie jemu?
To tak jakby powiedzieć że walcz z pokusą poprzez ulegnięcie jej

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2017-04-19 19:23:08

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: LeoTar Gnostyk <L...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

pinokio pisze:
> W dniu 19.04.2017 o 19:07, LeoTar Gnostyk pisze:

>> któremu brakuje poczucia własnej wartości z powodu nierozwiązanego
>> kompleksu Edypa, i podporządkowania go sobie. I mimo iż sama również
>> cierpi z powodu braku poczucia własnej wartości wynikłego z
>> nierozwiązanego kompleksu Elektry to jednak finalnie to ona staje się

> nierozwiązanego kompleksu? a rozwiązanie poprzez ulegnięcie jemu?
> To tak jakby powiedzieć że walcz z pokusą poprzez ulegnięcie jej

W jaki sposób wyobrażasz sobie ulec przeszkodzie? Zostać pod przeszkodą
oznacza śmierć; tylko pokonanie przeszkody oznacza życie. Jeżeli
ulegniesz przeszkodzie pozostaniesz niewolnikiem, a przecież wszyscy
walczą o wolność i nikt nie chce być niewolnikiem.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynik rozwoju - Piotr Kropotkin
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2017-04-19 20:07:03

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Aiua40 <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-19 o 19:07, LeoTar Gnostyk pisze:
> Aiua40 pisze:
>> W dniu 2017-04-19 o 13:46, LeoTar Gnostyk pisze:
>>> xenia pisze:
>
>>>> :-) z innej strony... wziąłeś pod uwagę, że kobiety prócz waginy
>>>> i tego ciepełka którego potrzebujesz mają "w pakiecie" stwórczym
>>>> jeszcze szereg innych skomplikowanych zachowań których nigdy nie
>>>> zrozumiesz ponieważ twój pakiet mentalny jest ZUPEŁNIE inny niż
>>>> JEJ? zastanawiałeś się kiedyś nad skomplikowaną seksualnością
>>>> kobiet? co ją tworzy? co ją niszczy? co ją potęguje? :-)
>
>>> Cała "skomplikowaność" seksualności kobiet sprowadza się do tego,
>>> że używają seksu do podporządkowywania sobie partnerów traktując
>>> seks jak towar na sprzedaż.
>
>> idąc tym tokiem myśli można by zakładać, że seks dla wszystkich
>> mężczyzn oznacza (mówiąc potocznie) tylko i wyłącznie mechaniczne
>> spuszczenie z krzyża? zgadzasz się z tym, tacy wszyscy jesteście?
>
> Nie, nie zgadzam się bo to wy, kobiety same traktujecie narzędzia
> męskie, a więc i facetów,

czym więc jest seks dla mężczyzn?

> niczym kołki do samogwałtu. Sama to zresztą
> przyznałaś nieco niżej. Cytuję:
>
>> ...nie nazwałabym tego prostytucją a raczej rozsądnym samogwałtem.

nie to miałam na myśli ale jeśli nawet to chyba jest wyraźna różnica
między kołkiem do samogwałtu a kołkiem do handlu seksem ;-) mylę się?
idąc za ciosem..czym dla ciebie jest kobieca wagina?

> No węc jak to jest, czy to mężczyzni traktują kobiety niczym manekiny do
> mechanicznego samozaspokajania się,

ty mi odpowiedz, nie jestem facetem

> czy też to wy kobiety traktujecie
> mężczyzn czysto użytkowo?

niektóre pewnie tak

> I jeszcze w dodatku za to domagacie się
> sowitej zapłaty, którą te męskie głąby chętnie uiszczają.

jakiej zapłaty?

>>> Stają się prostytutkami małżeńskimi co ujawnia się szczególnie w
>>> okresie gdy na świat przychodzi dziecko, owoc pożal się "miłości".
>>> Handlują seksem gdyż nie wierzą, nie ufają mężczyznom, a więc dążą
>>> za wszelką cenę by ich sobie podporządkować by zmusić ich do
>>> współpracy w zabezpieczeniu potomka.
>
>> mam wrażenie, że twoje argumenty są oparte o twoje dojmujące
>> doświadczenia, ale ponominowawszy... czy to coś złego dbać o
>> przyszłość własnego potomstwa? to że macierzyństwo w jakimś zakresie
>> oddziela od siebie małżonków nie powinno być dla ciebie 60 letniego
>> faceta zaskoczeniem. przecież to kobieta w zasadzie zostaje sam na
>> sam z dzieckiem jako posiadająca większe pokłady psycho-fizycznego
>> przystosowania do tej roli.
>
> Bzdura. Dziecku potrzebni są w procesie wychowawczym oboje rodzice, gdyż
> to od nich uczy się ono: obserwując, naśladując i doświadczając z nimi,
> relacji jakie powinny panować między kobietą i mężczyzną.

chcesz powiedzieć że więź(i zapotrzebowanie) niemowlęcia z ojcem i matką
jest taka sama?

> I dzieje się
> to co najmniej od momentu narodzin. Dziecko uczy się wszystkiego od
> rodziców, gdyż to oni służą mu za wzorce do których ma bezwarunkowe
> zaufanie bo dają jeść i zapewniają bezpieczeństwo. Jeżeli ci, którzy
> mają służyć dziecku za wzorce działają przeciwko sobie nawzajem to
> dziecko, które jest najdoskonalszym obserwatorem i psychologiem, uczy
> się tego, że między kobietą a mężczyzną ma się toczyć walka. Że jedno ma
> wykorzystywać drugie, poniżać, lżyć i traktować jak niewolnika.

zgadzam się :-)

> Kobieta
> wcale nie jest lepiej przystosowana od mężczyzny do opiekowania się
> dzieckiem poza tym, że może je karmić.

uzasadnij naukowo :-)

> Kobieta sama ustanowiła się tą
> ważniejszą dla dziecka gdyż na przestrzeni dziejów, i to w stosunkowo
> krótkim czasie, doszła do wniosku, że zajmowanie się dzieckiem jest
> łatwiejsze aniżeli polowanie i ryzykowanie własnym życiem.

i dlatego(przebiegła żmora) wybrała większy fizycznie i psychicznie
ciężar rodzicielstwa tj ciążę ze wszystkimi utrudnieniami, połóg,
macierzyństwo i wyrwane z życiorysu miesiące czy nawet lata?

> A przy okazji
> cierpiąc na brak poczucia własnej wartości pozostając samą z dzieckiem
> gdy jej partner polował, mogła uzależniać dziecko od siebie i
> przygotowywać je, szczególnie syna, do roli jej obrońcy w starciu z
> mężczyzną, którego nienawidziła za to, że sama, z własnej woli
> prostytuowała się z nim. Opieka nad dzieckiem i uzależnienie go od matki
> to element składowy dążenia kobiety do totalnej dominacji nad mężczyzną,
> walki, w której dziecko stawało się zakładnikiem w rękach matki.

brak należytej opieki nad dzieckiem(w czasie pierwszych lat) i
uniezależnianie go od siebie to element składowy dążenie mężczyzny do
totalnej dominacji nad kobietką, walki w której dziecko niczym żołnierz
zimnej wojny, staje się zakładnikiem w rękach despotycznego ojca w celu
uprzedmiotowienia i zniekształcenia roli kobiety i matki. :-) ja tez
tak potrafię

>> oczywiście nie popieram zupełnego odstawienia faceta na boczny tor,
>> ale da się zauważyć pewne konkurowanie ojca z dzieckiem o czułość i
>> uwagę kobiety a wówczas żadna siła we wszechświecie nie jest w
>> stanie oddzielić zdrowo działającej(psychicznie) matki od swojego
>> dziecka.
>
> A któraż to matka jest zdrowa psychicznie? Pokaż mi taką. Wszystkie
> uzależniacie dzieci od siebie po to by w razie otwartego starcia z
> mężczyzną służyły wam za argumenty przeciwko ojcu dzieci. Powiem ci w
> tajemnicy, że moja eks- posunęła się do tego, że czując, że już dłużej
> nie uda się jej odsuwać mnie na bok od dzieci i manipulować mną chciała
> doprowadzić do stosunków kazirodczych między mną a naszą córką, a
> świadkiem tych stosunków miał być nasz młodszy syn.

słyszałam o takich przypadkach gdzie matka przemilczała poczynania
kazirodcze tatusia, ale jak ten tu argument(w tajemnicy) ma się to tego,
że sam propagujesz dydaktykę kazirodczą jako remedium na
nieprawidłowości rodzinne? czyżby ex tym czynem zaszczepiła w tobie
pedofilskie skłonności? myślisz że tu a także w jej perfidnym i
manipulatorskim postępowaniu z twoja seksualnością tkwi zarzewie tego,
że podniecają cię dzieci?

> Tak, wasza perfidia
> i strach przed zaufaniem mężczyznie nie znają granic.

bez uogólnień proszę :-)

> A dzieci, jeszcze
> raz powtórzę, służą wam kobietom za oręż w walce z mężczyzną. W walce o
> złudną władzę do której żeście się - przez całą historię Życia -
> przyspawały i od której trudno jest was oderwać. A zakaz inicjacji
> seksualnej dziecka w trójkącie rodzice-dziecko pozwala wam utrzymywać
> ten stan rzeczy. Dlatego taki chimeryczny wrzask podniósł się, gdy
> zaproponowałem wprowadzenie do wychowania w rodzinie powszechnej
> edukacji seksualnej wraz z inicjacją seksualną uświadomionego dziecka w
> gronie rodziców, ale na życzenie uświadomionego dziecka.

tutaj to poleciałeś jak jakiś Tomasz z Akwinu :-D

>> rywalizacja ze strony ojców jest raczej godna politowania ponieważ
>> dowodzi ich płytkość przystosowawczą do zaadoptowania się w tej
>> trudnej i absorbującej roli opiekuna.
>
> Ja nigdy nie narzekałem na zbytnie zaabsorbowanie rola opiekuna pomimo
> tego, że dopóki moja eks- nie wyrzuciła mnie z domu to ja zajmowałem się
> dziećmi od narodzin poczynając, bo moja eks- zaliczyła trzy cesarki i
> była niedolna do zajmowania się dziećmi wtedy, gdy wymagały największej
> troski. Więc przestań mi baje wciskać o tym, że to takie wielkie
> wyrzeczenie zajmować się dzieckiem. Dla mnie to była wielka przyjemność
> i radość z obcowania z moim potomkiem wtedy, gdy był najbardziej
> bezbronny i rzeczywiście potrzebował opieki. Ale nie wypominam tego
> mojej byłej - było jak było i się tego nie zmieni.

w takim razie muszę cię pochwalić, ładnie w twojej strony

>>> A seks jest najprostszym z narzędzi, którym kobieta dysponuje więc
>>> i go najchętniej używa.
>
>> hm...seks trzeba lubić wtedy się go nie używa a UŻYWA. tak to już
>> jest że kobieta może nawet jeśli nie może, dlatego...
>
> ...właśnie jest w stanie wykorzystywać seks do manipulowania facetem,
> któremu brakuje poczucia własnej wartości z powodu nierozwiązanego
> kompleksu Edypa, i podporządkowania go sobie.

biedny ty

> I mimo iż sama również
> cierpi z powodu braku poczucia własnej wartości wynikłego z
> nierozwiązanego kompleksu Elektry to jednak finalnie to ona staje się
> stroną dominującą dzięki temu, że "może nawet wtedy jeśli ne może". To
> Twoje słowa. ;-)

w takich przysadkach bardziej ofiarą. miałeś kiedyś kolonoskopię?
to zabieg ten w małym przybliżeniu można porównać do seksu
kiedy nie ma się ochoty albo gdy partner z jakichś innych przyczyn staje
się odpychający fiz i psychicznie. męska przewaga w tym to taka, że was
nie da się zmusić kiedy nie chcecie, albo nie możecie.


> W sytuacji gdy obydwoje partnerzy cierpią na brak
> wzajemnego zaufania z powodu braku poczucia własnej wartości to jednak
> kobieta staje się tą, której przypada władza nad zniewolonym seksualnie
> mężczyzną. Czy sądzisz, że para, w której obowiązuje relacja
> pan-niewolnik może być parą trwałą?

wiesz, zależy co w co kto lubi bawić się w łóżku ;-)

> Przecież niewolnik prędzej czy
> pózniej zorientuje się, że jest wykorzystywany i będzie się starał od
> tej niewolniczej zależności uwolnić. A ponieważ nie rozumie a tylko
> wyczuwa więc się buntuje: najpierw słownie a pózniej fizycznie gdy
> partnerka nie chce ustąpić, na przykład pozwalając sobie skoczyć na
> lewiznę.

myślę sobie, że twój problem polega na tym że jesteś
przeintelektualizowany a to uwiera cię w tę twoją męską godność.
tylko widzisz z perspektywy kobiety to naprawdę wygląda inaczej.
a inaczej to nie znaczy gorzej. zdaje się, że chcesz zrewolucjonizować
coś w relacjach damsko- męskich ale nie wydaje mi się, żeby to wypaliło.
przyroda zawsze sie obroni w sobie słuszny sposób.


>> współczuję że miałeś ladacznicę zamiast żony ale nie projektuj jej
>> zachowań na całą populację żeńską, bo to krzywdzące uogólnienie. :-)
>
> Moja była jest wierzchołkiem góry lodowej, który udało i się ujawnić
> dzięki podpowiedziom moich dzieci i mojemu oddaniu dla dziecięcej
> wolności. Ale byś nie odbierała moich wynurzeń jako niechęci do kobiet i
> jako obciążania was za całe zło na tej ziemi powiem ci tylko tyle, że
> gdyby nie kobiety mężczyzna (np. Adam z raju) nie poradziłby sobie z
> odpowiedzią na pytanie skąd pochodzi i kim jest.
ciekawe :-)

> A bez ludzkiego
> doświadczenia i sam Stwórca nie poznał by samego siebie, swoich korzeni
> oraz swego przeznaczenia.

prooooojekcjeeee wymykają ci się poza wymiary ;-)

>To dzięki kobiecie z jej pazernym i okrutnym
> seksem, uwolniła się przemoc, bez której nie nastąpił by rozwój
> Świadomości Stwórcy/Człowieka i nie odkryłby On błędu, który MUSIAŁ
> popełnić będąc Pierwszym i całkowicie nieświadomym.

bzdura

> Zabrał sie do
> tworzenia tak samo jak nieświadomi rodzice zabrali się do wychowywania
> dzieci. Zresztą przyjrzyj się boskiemu zakazowi w raju. Czyż zakazując
> nie poniżył swoich dzieci? A czy my wychowując nasze dzieci w atmosferze
> tajemnicy i zakazu nie postępujemy podobnie do niego?
>
>
>>> Ot i cała skomplikowaność kobiecej seksualności.
>
>> takie wnioski przemawiają tylko na to, że jesteś jak prawiczek,
>> seksualności kobiety uczący się z wąchania rajstop mamy i babci,
>> które porzucili mężowie. to taka metafora, nie powinieneś mieć z nią
>> problemów ;-)
>
> Mylisz się i ... nie mylisz. Z niejednego pieca chleb jadłem i sporo
> doświadczyłem z kobietami w życiu. I każda z moich partnerek próbując
> mnie poniżyć lub oszukać dokładała jakąś cegiełkę do rozwiązania moich
> problemów. A najcenniejszym z moich dokonań jest dotarcie do tego co
> jest przyczyną przemocy między ludzmi, ze szczególnym podkreśleniem
> przemocy między kobietą i mężczyzną, i w jaki sposób uwolnić ludzi od
> tej patologii, która jest zalążkiem chorób psychicznych, somatycznych,
> genetycznych i wszystkich innych oraz patologii społecznych z których
> największą jest wzajemne zabijanie się dumnego homo sapiens, że o
> niewolnictwie pod wszelkimi postaciami nie wspomnę. Inne pomniejsze
> przypadłości takie jak złodziejstwo, oszustwo, etc. wszystko ma swój
> początek w nierozwiązanym zjawisku traumy wczesno-dzięcięcej jako
> konsekwencji ZAKAZu. A o który zakaz chodzi chyba juz nie moszę tak
> bystrej osóbce podpowiadać. :-)

beza zakazu nie ma wolności

>>> Tajemnicza bo ukrywa się za nią cała perfidia postępowania kobiety.
>>> Ale nie przejmujcie się obywatelko. Ja tak piszę, by wyczyścić
>>> wszystkie pozostałości po kłamstwach i oszustwach, które miały
>>> miejsce w przeszłości mojej rodziny. W gruncie rzeczy jestem
>>> wdzięczny kobiecie za... przemoc, którą mnie uraczyła, gdyż broniąc
>>> się przed tą przemoc, a wiec dzięki tej przemocy, musiałem
>>> zrozumieć o co chodzi i stała się dla mnie owa przemoc czynnikiem
>>> mojego osobistego rozwoju duchowego, który doprowadził mnie do
>>> ujawnienia przyczyny oraz wyjaśnienia celu działania przemocy.
>>> Dzięki tej przemocy stałem się świadomym ojcem, świadomym oraz
>>> wolnym człowiekiem. Każdy kij ma dwa końce a Ty dostrzegasz na
>>> razie tylko jeden. :-)
>
>> póki co dostrzegam że przez kobietę masz kuku na muniu i wszystkie
>> podstawiasz pod jedna kreskę. :-)
>
> Mylisz się. Kiedyś istotnie tak było ale od dłuższego już czasu się
> zmieniło i mam problem z nadmiarem. A ja sobie wymarzyłem tę jedną,
> jedyną i nadal czekam na nią.

próbowałeś z mężczyznami, może stad potok frustracji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2017-04-19 20:14:29

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 19.04.2017 o 20:07, Aiua40 pisze:
> w takich przysadkach bardziej ofiarą. miałeś kiedyś kolonoskopię?
> to zabieg ten w małym przybliżeniu można porównać do seksu
> kiedy nie ma się ochoty albo gdy partner z jakichś innych przyczyn staje

Kolonoskopia to nic, człowiek nie ma świadomości, jak to robią,
Najgorzej jest z piciem specjalnego płynu przed.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2017-04-19 20:41:28

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Aiua40 <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-19 o 19:11, Kviat pisze:
> W dniu 2017-04-19 o 18:02, Aiua40 pisze:
>> W dniu 2017-04-19 o 17:11, Kviat pisze:
>>> W dniu 2017-04-19 o 16:33, Aiua40 pisze:
>>>> W dniu 2017-04-19 o 13:46, LeoTar Gnostyk pisze:
>>>>> xenia pisze:
>>>> póki co dostrzegam że przez kobietę masz kuku na muniu i wszystkie
>>>> podstawiasz pod jedna kreskę. :-)
>>>
>>> Ale wiecie, że rozmawiacie z chorym człowiekiem, który próbuje namawiać
>>> do gwałcenia własnych dzieci? On wierzy, że gwałcenie własnych dzieci
>>> zapobiega (leczy?) wadom genetycznym i dzięki temu jego syn nie miałby
>>> zespołu Dawna czy autyzmu (nie pamiętam). I oczywiście to wina jego
>>> żony, że ma chorego syna, bo żona nie została przelecona przez własnego
>>> ojca, czy jakoś tak.
>>> To psychol.
>>
>> Piotruś, nie rozmawiam z nim o pedofilii tylko o seksualności kobiet
>> i mężczyzn.
>
> I uważasz, że gościu, który ma problemy z logicznym myśleniem i
> wnioskowaniem jest w stanie coś sensownego powiedzieć na jakikolwiek
> temat? A już w szczególności na temat kobiet? O seksualności nie
> wspominając...

tego właśnie usiłuję się dowiedzieć, może tylko trochę innymi metodami
niż twoje :-)

>> czy fakt iż pacjent nie toleruje ibuprofenu oznacza że
>> trzeba niezwłocznie uśmiercić poprzez eutanazję? :-)
>
> Tu nie chodzi o złamaną nogę, ale o nierówności pod kopułą.

nie znasz chyba hasła psp, że wszyscy mają nierówno pod kopułką, tylko
nie wszyscy mają sprawną poziomicę ;-)

> I o łamanie
> prawa.

prawo zostawmy prawnikom. :-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2017-04-19 20:42:40

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: LeoTar Gnostyk <L...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

pinokio pisze:

> Kolonoskopia to nic, człowiek nie ma świadomości, jak to robią,
> Najgorzej jest z piciem specjalnego płynu przed.

Kolonoskopię miałem robioną dwa razy w życiu i za każdym razem ani mi
nie brakowało świadomości ani też niczego nie piłem przed. Coś ci się
musiało pokićkać pinokio. A moze warto spojrzeć na Twój nos. ;-)

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynik rozwoju - Piotr Kropotkin
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2017-04-19 20:46:09

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 19.04.2017 o 20:42, LeoTar Gnostyk pisze:
> pinokio pisze:
>
>> Kolonoskopia to nic, człowiek nie ma świadomości, jak to robią,
>> Najgorzej jest z piciem specjalnego płynu przed.
>
> Kolonoskopię miałem robioną dwa razy w życiu i za każdym razem ani mi
> nie brakowało świadomości ani też niczego nie piłem przed. Coś ci się
> musiało pokićkać pinokio. A moze warto spojrzeć na Twój nos. ;-)
>
http://www.sonomedszczecin.pl/przygotowanie-do-kolon
oskopii/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wojny ni ma, bez paniki proszę - Korea Północna LIVE
Zagrożenia duchowe
Prawicowy model rodziny.
Leoś jedź do Chin ;)))
coś dla leni

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »