Data: 2009-12-17 08:38:22
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 02:23:59 +0100, michal napisał(a):
> XL wrote:
>>>>> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby
>>>>> tylko pisać- ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie?
>>>>> Teraz w końcu dostałeś papier zapisany ręką Twojej kochanej przez
>>>>> Ciebie żony. Papier przesiągnięty jej perfumami. Litery- ich
>>>>> kształt- zdradzające emocje, jakie przelewała na papier.
>>>>> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej przez
>>>>> Ciebie. Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on tylko
>>>>> surogatem listu
>
>>>> Poza tym list, w którym mąż pisze o soczystej brzoskwini, można
>>>> sobie potem czytać i czytać, a i zostają na lata :-)
>
>>> To mało romantyczne, że chcesz mieć wszystko na papierze. :)
>
>> Jedni mają własne doznana i potem wspomnienia, inni porno.
>
> Ci co mają i jedno i drugie są bogatsi w doświadczenia. :)
W tym przypadku "jedno i drugie" oznacza tylko namiastki. Nie można mieć
prawidłowych relacji seksualnych oglądając porno. Albo raczej: porno jest
zamiast nich.
--
Ikselka.
|