Data: 2009-12-17 09:20:21
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hgc1ai$6qm$1@inews.gazeta.pl...
> Stalker wrote:
>> Chiron wrote:
>
>>> Tak naprawdę- to wszystko jest chłamem. Cudowne technologie, prawda?
>>> Można polecieć na księżyc, niedługo na Marsa (czytałem o realnym
>>> projekcie w tym 20 leciu). Możemy robić różne rzeczy, które nawet
>>> nasi ojcowie uznali by za kompletną fantazję.
>>> A teraz proszę, abyś mi udowodnił, że to nie zwykły chłam. Ot-
>>> wystarczy, że napiszesz mi, jak bardzo dzięki temu szaleńczemu pędowi
>>> rozwoju technicznego zaprzyjaźnilismy się z drugim człowiekiem? Ilu
>>> ludzi dzięki tym wspaniałościom zdołaliśmy lepiej poznać? Ilu
>>> pokochać? Do ilu po prostu bardziej się zbliżyliśmy? Ilu rodziców
>>> dzięki tej technice jest bliżej swoich dzieci? A bliżej siebie?
>>> Dzięki jakiej technice staliśmy się bardziej otwarci na innych?
>>> Bardziej honorowi? Słowniejsi? Czulsi?
>>> Proszę Cię o konkretne przykłady.
>
>> Konkretne przykłady w innym poście, a w tym dygresja:
>
>> Technologia to jest narzędzie. Narzędzie jest amoralne, dopiero
>> kontekst jego użycia decyduje o tym czy jest dobre, czy złe. Dlatego
>> tego typu pytania jak twoje uważam za chybione.
>
>> Śmieszą mnie trochę ludzie, którzy utyskują nad telewizją, internetem
>> i innymi nowoczesnymi technologiami, bo to znaczy, że chyba nie do
>> końca umieją z nich właściwie korzystać...
>
> No więc właśnie. W wielu domach stoi fortepian, pianino. Jedni na nim
> sobie
> tylko brzdąkają, a są też tacy, którzy zdobywają sobie sympatie wielu
> dzięki
> temu instrumentowi. Podobnie jest z telefonem i z komputerem. Moja sędziwa
> teściowa nie zabiera ze sobą komórki, kiedy wychodzi z domu, bo jest
> przezorna i nie chce jej zgubuć. ;)
Cały czas tłumaczę tu własciwie jedną sprawę- spróbuję raz jeszcze: możesz
wymienić sporo fajnych spraw, które masz dzięki technologii. treneR napisał
o telefonach do żony. Są ludzie, którzy mieszkają od siebie daleko- i
łagodzą swoją tęsknotę poprzez codzienne siedzenie na SKYPE. Jednak
generalnie- ogół zaczyna traktować to wszystko nie jako narzędzia do
łagodzenia tęsknoty- ale_zamiast_prawdziwych_relacji_międzyludzkich. Po co
odwiedzać daleko mieszkającą babcię- przecież ona tak często siedzi na
SKYPE? No i co z tego, że się matki nie widziało już kilka lat, skoro często
dzwonimy na komórę do niej? Po co wysilać się dla kogoś, poświęcać czas na
umocnienie relacji- i np wymyślić dla niego (tylko dla niego) piękną kartkę
świąteczną- skoro można ściągnąć z sieci oryginalnego SMS, opcje- wyślij do
grupy osób- i już mamy życzenia świąteczne z głowy?
Stąd moje pytanie- czy warto? No i po dyskusji z Tobą na ten temat- kolejne:
czy naprawdę Twoje relacje z ludźmi są takie płytkie, jak to opisujesz- a
Ciebie to zadowala?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|