Data: 2003-03-05 16:37:32
Temat: Re: Chłop czy baba, czyli wojna nad garami
Od: "Marta Trzaska" <m...@m...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kinga" <kingamulicka@poczta,onet.pl> napisał w wiadomości
news:b458pr$soi$1@news.onet.pl...
> Wystarczy zadowolenie rodziny i to daje im satysfakcje.
> Faceci sa prozni i oczekaja slawy za cos, co dla nas kobiet
> jest zwyczajnym, codziennym obowiazkiem...
Obowiazkiem, tzn teraz nie, bo teraz nie mam kiedy, ale jeszcze nie tak
dawno kiedy gotowac musialam codziennie, nie raz psioczylam ze mi sie juz
nie chce, ale jaka mialam satysfakcje, jak uszy sie ruszaly wszytskim, jak
zajadali ze smakiem, az sie chcialo gotowac dalej :))
Teraz z niecierpliwoscia czekam na co druga sobote i niedziele (raz na dwa
tyg mam wyklady) zebym mogla wreszcie stanac przy garach. Niejedna kolezanka
uwaza mnie za wariatke .. ale ja uwielbiam gotowac, strasznie sie ciesze ze
nie odczuwam tego jako smutny obowiazek :)
Marta
|