Data: 2005-07-21 10:16:07
Temat: Re: Chop Chop - dobre?Do Irka P
Od: "jacenty" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tylko nie narzekaj. Ja
> mam gorzej bo moja to jest typowy Hinterherwischer. Slowo praktycznie
> nie przetlumaczalne, jako ze przypadlosc ta dotyczy tylko Niemcow, a
> szczegolnie Prusakow. Jak by Ci tu wytlumaczyc? Gotujesz, myjesz,
> kroisz, smazysz, chlapiesz, wylewasz, itd. itp. A potem sprzatsz albo po
> jedzeniu albo na drugi dzien albo jak mama albo tesciowa w gosci
> przyjda. A taki Hinterherwischer albo -rin, nie Danuta a Uta, to jedna
> reka gotuje a druga sprzata. Gdyby trzecia miala, to jeszcze by na glanc
> polerowala. Straszne! Wyobrazasz sobie, jak ja musze cierpiec?
GENIALNE. Przez 12 lat malzenstwa walczylem z wlasnymi myslami, zeby ubrac
to cos w odpowiednie slowa, a Ty w jednym wyrazie zawarles cala kwintesencje
strasznego zjawiska. Wykancza cie to? A co powiesz na to zeby do tego
jeszcze dodac wredny charakterek rodowitej kaszubki? CHE? Bez urazy ze
strony szanownej mniejszosci narodowej, ale moja slubna nie przepusci nawet
okruchy chleba na stole. Tragedia. Biore do reki chleb zeby go pokroic na
sniadanie a zza pleców slysze brygade sprzatajaca i narzekanie ze robie syf
i nikt nie pilnuje porzadku. Czy to tak wszystkie maja czy to moja jest
wyjatkowym Hinter.....costam (trudne slowo KOPYTKO) ?
Pozdrowienia
|