> Tak się złożyło mi w zyciu, ze JEDEN raz w zyciu zostalem okradziony. Było
> to w czasie studiow, a kradzieży dokonal wspolokator, który wczesniej bardzo
> często zapewnial, ze większość ludzi jest nieuczciwa i kradnie. Od tej pory
> zwracam szczegolna uwage na tego rodzaju osoby.

Wyjedz do takiej Norwegii , tam w sklepach pisze po Polsku "Nie
kradnij".Wiem nie wszyscy Polacy kradną , ale bardzo duzo zrozum to.
Nie zyjemy w pieknym swiecie pokazywanym w mediach , zyjemy w swiecie
pelnym chamstwa i gówna , przynajmniej w polsce.Trzeba o tym mowic , bo
inaczej cofniemy sie do czasow PRL gdzie nie bylo nic mozna powiedziec
zlego o naszym pieknym kraju.Mnie ojebali z kasy polacy jak wracalem z
zagranicy.



> Tak wiec otaczamy sie zawsze ludzmi podobnymi do nas samych i oskarzamy ich
> o zle cechy, ktore sa w naszym wnetrzu.

Skad takie glebokie wnioski filozoficzne?Ja np jak ide do pracy to nie
wybieram sobie ludzi z jakimi mam sie otaczac.Przyjaciół tez sobie nie
wybieram poprostu są , jakto nazwac inaczej przypadek poprostu.Rodziny
tez sobie nie wybrałem poprostu jest.Jest takie powiedzenie z kim
przebywasz taki sie stajesz.Samo mowienie o zlych rzeczach w ludziach
powoduje ze je zauwazamy , nawet jak mamy te zle rzeczy w sobie to w
jakims momencie naszego zycia mozemy je dostrzec i zmienic je.Samo
milczenie i mowienie ze zycie jest piekne i wkolo wszyscy piekni nic by
nie zmienilo.Prawda jest najwazniejsza.Zauwaz w swojej odpowiedzi co tak
naprawde chciales przekazac swoim tekstem.Czy nie mozna bylo by tego
przekazac w jednym dwoch zdaniach?Zbyt skomplikowana i zamulona
komunikacja nie dociera do ludzi.Ludzie wola proste slowa i prawdziwe.
Dlatego bluzgalem na iksufoka , bo do takiej osoby inaczej nic nie
dotrze , bedziesz dyskutowac z nia a ona to samo ze jest najmadrzejasza
itp.Dlatego czasem w komunikacji trzeba uzyc ostrzejszych slow zeby
do drugiej osoby cos dotarło.