Data: 2002-04-11 13:17:39
Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ______________________________________
> "nic nie chce, tylko, jak mi sie cos stanie, zeby zajeli sie dzieckiem" - to
> według ciebie nic? IMO to jest więcej niż ktokolwiek oprócz najbliższej
> rodziny i przyjaciół może ci zaoferować.
Taka jest tradycja. taka byla rola chrzestnych przez wieki, jak drudzy rodzice.
Teraz juz tylko prosze o "dopelnienie formalnosci". Komunia juz w maju...
Zyjemy w kraju, w ktorym ostracyzm spoleczny jest na porzadku dziennym. Moja
wiara jest bezdyskusyjna, ale odstrecza mnie bizancjum naszego Kosciola i jego
obrzedowosc. Wiekszosc ksiezy zachowuje sie, jakby nigdy nie czytala Kazania na
Gorze. No ale to dyskusja na inna grupe.
Wracajac do chrztu - mowie otwarcie, chodzi tylko o formalnosc...
Dzieci tez tego chca (sa juz wystarczajaco duze) choz z pewnoscia pod presja
otoczenia, szkoly...
Coz wiekszosc ludzi traktuje to inaczej...
Pozdrawiam
R.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|