Data: 2007-10-25 19:31:40
Temat: Re: Ciasto na pierogi
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:ffqgi9$na5$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Panslavista pisze:
>> "Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:ffq1ep$60j$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>> Mnie się też NIC nie rozłazi :-D - białkiem smaruję na wszelki wypadek,
>>> do którego czasem może dojść, a poza tym jak ciasto trochę przeschnie,
>>> to białko doskonale robi swoje. Każdy ma swój system i tyle.
>>
>> Ciem nie krytykujem.
>
> Byś spróbował!
> ;-p
>
>> Opisałem system Marudy i moje w nim korekty. W starym robiła 100 pierogów
>> na godzinę, po korektach 200...
>
> Nienienie, ja nie zrobię 100 pierogów na godzinę. Tzn jakbym sie
> postarala, to na pewno, ale na robienie pierogów to sobie rezerwuję
> duuuużo czasu, bo się nie lubię śpieszyć. I nie lubię, jak mi przez ramię
> wszyscy zaglądaja i pytają : no kiedy? no kiedy?
> :-)
A widzisz! Bo nie podałem całego systemu - gdy zrobiony farsz i ciasto
rozwałkowane wtedy na gazie staje duży gar z wodą - pierwsza partia wędruje
do gara i na talerze, chociarz uskarża się, że ja wtedy zjadam nie
kontrolowaną przez nią ilość...
|