Data: 2006-04-03 12:05:34
Temat: Re: Ciasto z mandarynek...ktokolwiek widział ktokolwiek wie;)
Od: "Agatek" <a...@s...site.krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anet" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:e0qn86$kik$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nigella coś takiego ostatnio piekła.
> Składniki:
> - 4 mandarynki lub trzy pomarańcze
> - 250 g mielonych migdałów
> - 250 g cukru
> - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
> - 6 jajek
>
> Przygotowanie:
> Mandarynki (w całości, ze skórką) gotujemy w garnku z wodą przez ok. 2
> godziny. Odsączamy i odstawiamy do ostygnięcia. Zimne mandarynki
> miksujemy. Wcześnie można lecz nie trzeba wyjąć pestki. Dodajemy jajka,
> cukier, migdały i proszek do pieczenia. Miksujemy do uzyskania jednolitej
> masy. Ciasto będzie dosyć rzadkie.
>
> Tortownicę o średnicy 20 cm smarujemy masłem a dno wykładamy pergaminem.
> Wlewamy ciasto. Pieczemy godzinę w temperaturze 190 - 200 stopni.
>
> Najlepiej smakuje dnia następnego.
Widziałam ten odcinek i stwierdziłam, że takie łatwe to i ja umiem upiec.
Ale pytanie - czy 25 dag mielonych migdałów nie jest jakąś mega bombą
kaloryczną? To ciasto wychodzi w małej tortownicy, więc na kilka ledwie
porcji mamy 25dag migdałów i 25dag cukru. Martwi mnie to trochę, bo lato za
pasem :)
Agata, co robiła też nigellowe grzanki wykrajane foremkami i małemu
niejadkowi smakowały :)
|