>
> jejku, jakbyscie mieli sie kiedys rozwiesc (tfu! tfu! tfu!) to ja juz ci
> sie na wszelki wypadek oswiadczam!
> jak ja bym chciala miec taka zone :) i buleczki sama pieczesz! podziwiam :)

hih dziekuje za oferte :) bardzo lubie gotowac i sprawia mi to wielka
przyjemnosc. jednakze to nie oznacza, ze moj nie gotuje. bardzo czesto
on tez gotuje i zazwyczaj zasada jest, ze ten kto pierwszy w domu to
przygotowuje obiad :) uwielbiam tez piec i ostatnio na meza urodziny
zrobilam tort weganski, ktory bardzo szybko zniknal w naszych
brzuszkach. kiedys musze wklepac wszystkie przepisy na komputer i wyslac
do puszki.
>
> a poki co czy moglabym prosic o przepis na paste z marchewki? nigdy takiej
> nie jadlam :)
>
sama pasta z marchewki jest za mokra wiec zazwyczaj robie z dodtkiem
ciecierzycy badz soczewicy jednak z przewazajaca iloscia marchewki. tez
robie na oko ale gotuje mniej wiecej 1,5-2kg marchwi i potem miele w
maszynce do mielenia. mozna do tego tez dodac pieczarki smazone razem z
ziarnami slonecznika i sezamem. wychodzi bardzo dobre. normalnie mozna
zamrazac i nic sie z tym nie dzieje.

> a z soczewicy jak robisz? bo ja do zmielonej soczewicy wrzucam rozne
> przyprawy, olej/oliwe, koncentrat i ryz - taki a'la paprykarz robie :) moj
> wojtek to uwielbia. calymi tygodniami moze to codziennie jesc.... juz ja
> nawet wymiekam, a on chce zebym znow robila ;)

musze sprobowac z tym paprykarzem bo nigdy takiej nie robilam. z
soczewicy najczesciej robie z samej soczewicy z przyprawami lub z
avocado lub z brokulami :) z tym, ze soczewice gotuje z kostka warzywna
co nadaje jej jeszcze lepszy smak. nigdy nie dodaje oleju czy oliwy. czy
to zmienia jakos smak? w jakim celu je dodajesz?

pozdrawiam
monika