Data: 2014-01-31 08:17:23
Temat: Re: Co dobrego na mróz?
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-01-24 17:56, Ikselka pisze:
> zupa zarzucajka wprost z fajerrrrek,
> taka wcale a wcale nie stygnie, więc poparzonam nieco :-)
Właśnie... a ja mam pytanie, może głupie - przez skojarzenie.
Skądś się przecież biorą "happy hours" (50% taniej) pod wieczór w
różnych jadłodajniach. Czy takie np. jedzenie ogrzewane w bemarach przez
kilka-kilkanaście godzin, kiełbaski obracane równie długo na
podgrzewaczu (czy jak to się profesjonalnie zwie) w sklepach spożywczych
oferujących "świeże" hot-dogi albo choćby Twoja "wiecznie ciepła" zupa z
fajerek, nie tracą przypadkiem swoich pożądanych właściwości/nie
nabywają nowych niepożądanych? Może jakiś technolog/znawca się wypowie i
prawdę powie? :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
|