Data: 2008-02-07 12:44:46
Temat: Re: Co dziś na obiad?
Od: "Anna Sheridan" <o...@o...com.au>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Podpuszczka z biednych cierpiących cielęcych żoładków jest rzadkością,
> bo jest droga (a może odwrotnie?), znacznie częściej dodaje się
> "mikrobiologicznej" czyli wyprodukowanej przez bakterie.
Ja mysle, ze to moze bardziej zalezy od tradycji i receptury. Zauwazylam, ze
wiekszosc serow francuskich czy szwajcarskich czy np parmezan (niezaleznie
gdzie wyprodukowany) maja zwierzeca podpuszczke. Natomiast sporo naszych
serow australijskich, zwlaszcza tych z malych 'rodzinnych' ciekawskich farm
(nie te okropne supermarketowe Krafty czy inne Coony) stosuja podpuszczke
biologiczna. Moze dlatego, ze tradycja robienia serow w Australii jest
mlodsza niz w Europie a idea nie-zwierzecej podpuszczki w miare nowa? Ale np
taka mozarella odkad pamietam miala zawsze 'non animal rennet'. I badz tu
madry, konsumencie :-)
Ania
(zmien ombre na omberis)
|