Data: 2015-01-05 23:40:34
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 5 Jan 2015 23:30:36 +0100, Chiron napisał(a):
> No cóż- wychowałem się w jednopokojowym mieszkaniu- to i nawyki mam inne:-).
> Może dlatego to mnie nie razi? Nikt nie miał problemów ze zrozumieniem, że
> trzeba dziecko posadzić na nocniczek (no bo gdzie miało iść?)
WC/łazienki, ostatecznie kuchni (niech juz tam...) też nie mieliście?
> czy je
> nakarmić piersią przy wszystkich.
Seriously? I tak po prostu przy stole nad talerzem zupy się ludziom pierś
wywalało? No nie uwierzę.
> Oczywiście- na popierdywanie przy stole
> przez dorosłych zgody być nie mogło.
No przynajmniej to, choć w jednym pokoju to szczególnie uzasadnione jest
3-)
> Weź prosze pod uwagę, że czasem (może nawet często) dziecka takiego nie da
> się wysadzić na nocnik w innym pomieszczeniu- bez mamy. Czyli: mamy
> odpowiednie warunki mieszkaniowe- ale do samotnej (choćby chwilowo) matki-
> przychodzą goście. No i co ma zrobić, jak dzieciak marudzi?
Przeprosić i WYJŚĆ do innego pomieszczenia (kuchnia, wc) wraz z dzieckiem.
Kiep ten, co się o to obrazi.
Goście NAPRAWDĘ wolą, kiedy się wyjdzie i pobędzie z dzieckiem, niż kiedy
straciwszy apetyt (zjawisko u ssaków uwarunkowane genetycznie w obliczu
czynności wydalniczej swojej lub obcej) muszą się usilnie bronić przed
utknięciem kęsa w połowie połykania, co gorsza z tendencją do obrania
przezeń zwrotnego kierunku...
|