Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co nas nie zabije... Re: Co nas nie zabije...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Co nas nie zabije...

« poprzedni post następny post »
Data: 2020-03-25 03:19:18
Temat: Re: Co nas nie zabije...
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu środa, 25 marca 2020 00:26:59 UTC+1 użytkownik Izaura napisał:
> On 2020-03-24 09:32, Trybun wrote:
> > Zupełnie nie trafia do mnie "piękno" tego zwyczaju. Przecie można podać
> > prawą rękę a lewą wbić sztylet pod zbroję, i tak to z reguły w czasach
> > rycerskich się odbywało. "Rycerstwo", cóż niby w tej zgrai darmozjadów
> > było rycerskiego?
>
> Rycerz, to ktos taki, kto broni slabszych ze swej grupy etnicznej...

Jak Siedmiu Samurajów Kurosawy.

Ale zauważ, że w większości przypadków zarówno w Europce, jak i na Wschodzie rycerze
nie bronili słabszych tak zupełnie za darmo tylko za mniejszym lub większym
wynagrodzeniem, znaczy się z rzadkimi wyjątkami. Rycerstwo było przede wszystkim
profesją, a że z bardzo dopracowaną etyką zawodową jak obowiązek ścisłego
dotrzymywania umów indywidualnych i zbiorowych wynikających z hierarchii społecznej
(W Europce definiowały je chrześcijaństwo i prawo rzymskie, zaś np. w Japonii -
konfucjanizm) oraz realizacji wygłoszonych oświadczeń (które miały rangę sakralną) to
inna sprawa.

Czyli mamy do czynienia z kimś więcej niż zwykłym wojownikiem: wojownikiem
profesjonalnie wyszkolonym, który ma świadomość swej roli społecznej i konieczności
swojej użyteczności dla społeczeństwa, a nie tylko dla własnej prywaty. Tak
definiując i przekładając na warunki polskie, to nie każdy szlachcic z pospolitego
ruszenia w przedrozbiorowej Polsce był prawdziwym rycerzem jak Wołodyjowski, wielu to
byli hołysze i rębajły, co najwyżej przeciętnie wyszkoleni i doświadczeni w wojennej
profesji, do tego o niskim morale. Rycerz implikuje coś więcej niż bylejakość.

No i przy okazji rycerstwa nie mogę nie wspomnieć o moim ulubionym Jedynie Słusznym
Serialu, w którym jest ono związane historycznie z przybyciem Andalów na Westeros i z
Wiarą Siedmiu. Wprawdzie wyznawanie tej Wiary nie jest warunkiem koniecznym sine qua
non do bycia rycerzem w świecie Gry o Tron, jednakże niewielu ludzi spoza tej Wiary
jest pasowanych na rycerzy, dlatego że etos rycerstwa Westeros wywodzi się z Boskiego
aspektu Wojownika opisanego w księdze Siedmioramiennej Gwiazdy (ichniej ewangelii) i
jest realizacją idei społecznych tam przedstawionych. Dlatego rzadko który z wojów
klanów królestwa Północy (gdzie dominuje wiara w bezimiennych Dawnych Bogów) jest
rycerzem. Rycerstwo nieznane jest również na kontynencie Essos na wschód od Wąskiego
Morza, gdzie w cywilizowanych miastach dominują wojska żołnierzy najemnych albo
żołnierzy niewolników, zaś Dothraki - Jeźdźcy Morza Traw - są barbarzyńskimi
nomadami. Zarówno twórca powieści z serii Pieśń Lodu i Ognia (George R.R. Martin),
jak i scenarzyści serialu dobrze zrozumieli jak widać, co znaczy rycerstwo.

Osobiście uważam większość aspektów rycerstwa etycznych jak i militarnych za
fascynujące, jednakże nie dociera do mnie aspekt walki metaforycznie "z otwartą
przyłbicą", który był charakterystyczny zarówno dla rycerstwa europejskiego,
samurajów czy też eksponowany jest przez twórców serialu o Westeros. Mam taką
refleksję, że przecież słusznej sprawie społecznej może przysłużyć służyć równie
dobrze co rycerz, a nawet z mniejszymi sumarycznymi przypadkowymi stratami ubocznymi
w cywilach - wojownik walczący nocą i w ukryciu w rodzaju ninja, który niekoniecznie
musi być rozbójnikiem czy też człowiekiem bez honoru. A pomimo to Kowalski - jak
najzupełniej nielogicznie i irracjonalnie - boi się bardziej wojowników nocy /
partyzantów / komandosów niż rycerzy. Zapewne dlatego, że w postaciach rycerza (nawet
takiego z pewnymi plamami na charakterze i życiorysie, jak Jamie Lannister z GOT) czy
samuraja jest więcej "tego czegoś", mistycznej magii niż w najbardziej nieuchwytnym i
perfekcyjnym wojowniku ninja - i utylitarność ustępuje miejsca "temu czemuś" przy
ocenie wojownika. Jednak chyba to już zupełnie inna sprawa.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
25.03 Jakub A. Krzewicki
25.03 Jakub A. Krzewicki
25.03 Trybun
25.03 Trybun
25.03 Trybun
25.03 Trybun
25.03 Trybun
25.03 Sylvio Balconetti
25.03 XL
25.03 m...@g...com
25.03 Trybun
25.03 Trybun
25.03 Jakub A. Krzewicki
25.03 Kviat
25.03 XL
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6