Data: 2003-03-03 08:55:04
Temat: Re: Co powinien zrobić zarząd wspólnoty?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <b3v2tj$rgl$1@inews.gazeta.pl>, Jolanta Pers wrote:
> Wybacz, ale to czyste science-fiction - nie da się ustalić rzeczywistego
> _zużycia_, bo wszelkie próby prowadzą do absurdów. Jak ustalić zużycie części
> wspólnej przez parę studentów, których jest co prawda tylko dwoje, ale
> codziennie przyjmują tabuny gości? (Nie są uciążliwi, ale bez przerwy jacy s
> ludzie do nich łażą.) Jak ustalić, kto w jakim stopniu korzysta z dachu? (No
> przecież poddaszowcy bardziej.) A z wózkowni?? Może za wózkownię nie powinni
> płacić ci, którzy z niej nie korzystają? A co z kimś, kto generalnie nie
> korzysta, tylko raz wstawił rower na 2 dni? A odśnieżanie chodnika - przecież
> mieszkający w 1-szej klatce korzystają tylko z 1/5 chodnika. I tak dalej, i
> tak dalej. IMHO liczenie udziałami jest jedyną metodą, która pozwoli to jakoś
> opanować.
Niepotrzebnie to rozdrabniasz na takie szczegóły które rzeczywiście
prowadzą do absurdów. Po prostu odpowiedz mi "tak" lub "nie" na proste
pytanie: czy istnieje wyraźna i rzeczywista korelacja pomiędzy kosztami
utrzymania części wspólnej a wielkością udziałów jej właścicieli?
Prawo jest takie jakie jest, ale proszę, nie mówcie (z Łukaszem) że coś
jest mniej lub bardziej uczciwe tylko dlatego że nie istnieje rozsądna
metoda na bezwgędne określenie udziału kosztów lub że KC tak stanowi.
--
Marcin
|