Data: 2003-03-04 01:56:56
Temat: Re: Co powinien zrobić zarząd wspólnoty?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <b40hqv$18m9$1@foka.acn.pl>, Karol wrote:
> Czytajac ten watek zaczynam sie zastanawiac, czy nie nalezy budowac jakichs
> modeli ekonometrycznych, ktore doprowadzilyby do jakiegos "rozsadnego"
> podzialu kosztow w zaleznosci od wielkosci udzialu, przekroju
> demograficznego mieszkancow, statusu zawodowego, ilosci uzytkowanych
> samochodow, czasu przebywania na terenie wspolnoty, sposobu spedzania
> wolnego czasu, świąt, itd. itp.
Jeśli piszesz poważnie :) to wydaje mi się że przynajmniej część tych
czynników zmienia się dynamicznie i nie da się tego w żaden sposób ująć
nie przekraczając granic absurdu i bez ponoszenia kosztów większych niż
ewentualne zyski. Natomiast problem MZ polega na tym, że zamiast zostawić
sposób naliczania opłat danej wspólnocie, ustawodawca przejechał walcem i
narzucił z góry metodę która w dodatku MZ jest statystycznie średnio-
sprawiedliwa.
Najlepsza wydaje się odmienna dystrybucja kosztów w zależności od ich
rodzaju co w większości wspólnot funkcjonuje dobrze i nie budzi zastrzeżen
- ale co z tego skoro jeden niezadowolony może taką uchwałę zaskarżyć i
zapewne wygra? A jeśli to zrobi to co wtedy? Co ze wszystkimi opłatami
naliczanymi od czasu wejścia uchwały która okazała się nieważna? (o ile
dobrze interpretujemy art 12 p.2). To jak siedzenie na bombie z opóźnionym
zapłonem.
Natomiast jak już się ktoś upiera aby narzucać na siłe ustawowo jakiś
model, to dla wspólnoty składającej się z lokali mieszkalnych (MOIM
ZDANIEM i statystycznie w skali kraju aby nie inicjowac na nowo dyskusji)
koszta bieżące są bardziej proporcjonalne do liczby osób zamieszkujących
lokal niż udziału w części wspólnej jego właściciela.
--
Marcin
|