Data: 2003-03-06 09:01:41
Temat: Re: Co powinien zrobić zarząd wspólnoty?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 6 Mar 2003, Marcin Debowski wrote:
>+ [...] Gotfryd Smolik news wrote:
>+ > On Wed, 5 Mar 2003, pestifer wrote:
>+ > Owszem. Tylko to prowadzi do "wniosku Beaty".
>+
>+ (..ze stoi pusty)
>+
>+ Niekoniecznie. Wystarczy przyjąć model właściel+lokatorzy.
Znaczy: właściciel wynajmuje lokal 1 lokatorowi (mieszka
tylko lokator) - liczymy razem 2 osoby ?
No to ja rozumiem, jakaś logika w tym jest ;)
>+ Kwestia paru prostych założeń.
Owszem :)
>+ > Nie o to chodzi: przyjęcie *takiego* uproszczenia prowadzi
>+ > to *takiego* skutku (zero osób - zero kosztów). Tyle
>+ > i tylko tyle [...]
>+ Nawet jakby tak przyjąć to nadal statystycznie będzie to bardziej
>+ MZ sprawiedliwe.
Do takiego stanowiska nie wyrażałem sprzeciwu :)
Po prostu użycie określenia "statystycznie" daje szansę na
upchnięcie każdej opinii :) (moja jest odmienna - patrz niżej).
[...]
>+ Ale to jest faktycznie problem akademicki - MZ ustawodawca nie powinien
>+ po prostu był narzucać trybu obliczeń dla środowiska o tak zróżnicowanej
>+ ilości przypadków i czynników kształtujących koszty.
Ustawodawca powinien przewidzieć że wspólnota *nie* podejmie
żadnej decyzji a *jakoś* płacić wtedy trzeba.
FYI: jestem członkiem "małej" wspólnoty; nie ma wind
ani innych takich wynalazków "osobożernych", ogrzewamy
"każdy sobie" itp.
IMO nie ma *żadnej* argumentacji aby *u nas* rozliczać koszty
"od głowy"; dajmy na to - zakup okna do klatki schodowej:
widzisz gdzieś logikę w myśl której sąsiad z żoną i dzieckiem
powinien zapłacić 3 razy tyle co inna sąsiadka - emerytka ??
A może w "wielkiej" wpólnocie powinien więcej płacić
na urzędników ? A może...
- po prostu, IMHO *jednak* należy podzielić z grubsza koszty
na "osobowe nierozliczalne" (winda), "nieosobowe nierozliczalne"
(fundusz remontowy) a na resztę rozliczać licznikami (nie mylić
z podzielnikami :]). I płacić część "od głowy", część "od
powierzchni" a resztę "z licznika".
Tylko mało komu się pewnie chce...
pzdr, Gotfryd
|