Data: 2006-08-18 10:13:33
Temat: Re: Co przygotować na romantyczną kolację?
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tatiana" <y...@g...pl> napisał w wiadomości
news:zwyxv5a3590s$.dlg@czarodziejka.net...
> Widzisz - wiele szkół, wiele podejść.
Od tego wyszłam, tylko jakos zgubiłam po drodze. Romantyczność jest
relatywna, każdego co innego kręci;-)
> Zawsze chciałam żeby facet obsypał mi łóżko płatkami kwiatów, albo
> przygotował kąpiel z mnóstwem świeczek w łazience i mlekiem w wannie.
To mnie nie kręci w ogóle...
> A co do gotowania - wspólne gotowanie jest dla mnie romantyczne, wspólne
> próbowanie, doprawianie, przekomarzanie nad garnkiem. Ale także klasyczna
> kolacja z Jego strony. Z naszym ulubionym mlekiem w kieliszkach od
> czerwonego wina ;)
> Romantyczne są też dla mnie lody z wiśniami jedzone w pościeli od rana
(ale
> nie rozmazywane w pościeli), różowe wino i serek z niebieską pleśnią
> wieczorem, oraz pizza w naszej ulubionej pizzerii.
A to juz tak.
> Nie czuje się ani dziecinna, ani ze sztuką dla sztuki.
Ale nie masz co sie obrażać, naprawdę. Ja opisałam co DLA MNIE jest
romantyczne, a więc IMHO, zgubiłam nieco przesłanie z pierwszej linijki, ale
to dla tego, ze pisałam na prętce i mi przeszkadzano w trakcie.
Każdego kręci co innego, więc standardowa kolacja ze standardowym
scenariuszem nie u każdego wywoła standardowe reakcje - tylko to miałam na
mysli...;-)
Pozdrawiam,
Akulka
|