Data: 2009-05-16 17:54:41
Temat: Re: Co robicie względem paranoi z żarówkami?
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ghost <g...@e...pl> wrote:
> Szkoda, ze Twoj wywod nie trzyma kupy z rzeczywostoscia. EU
> stopniowo
> eliminuje zarowki, wiec nie bedzie zadnej naglej zyly zlota.
Naprawdę tego nie potrafisz zrozumieć, czy piszesz tak tylko, żeby
jakoś piłeczkę odbić? A co niby zmieni fakt, że żarówki będą
wycofywane falami, a nie jednym ukazem? Poza ułatwieniem producentom
świetlówek logistyki?
> Heheh, kampania nie - ale kryzysem i owszem, zwlaszcza
> energetycznym,
> spojrz na chozyzont.
Patrzę. I kryzysu (realnego) szczerze mówiąc nie widzę, jedynie od
lat te same czarne przewidywania, że to i tamto się skończy i to
już, panie, za 5 lat będzie bida, że tylko elektrownie [i tu w
zalezności od lokalnych mód różne się podaje] są dla nas ratunkiem,
a tymczasem jakoś nic z tego nie nadchodzi. Wydobycie węgla u nas
spada nie dlatego, że go zaczyna brakowac, tylko popyt nań jest
coraz mniejszy, państwa, które zainwestowały w źródła energii
odnawialnej w większości temat ich opłacalności pomijają milczeniem
i usiłują szybciutko zmienić temat. I jedynie cena ropy potrafi
mocno zatrząść rynkiem światowym, ale znów najcześciej nie dlatego,
że ropa się kończy, tylko z powodów czysto politycznych.
> Najwyrazniej tak. Przeciez recycling masz w cenie, nie wiem co za
> magie probujesz wcisnac..
Acha, super, więc nie tylko jestem zmuszony do kupowania
rozwiązania, które jest droższe i mniej mi się podoba, to jeszcze
MUSZĘ płacić za jego recycling? Coraz lepiej, coraz lepiej :-)
To ja teraz bardzo prosze o rzeczowe wykazanie mi dlaczego nie mogę
płacić choćby i droższej ceny za energię zużywaną przez klasyczną
żarówkę, a muszę płacić za rozwiązanie droższe, którego
wyprodukowanie najprawdopodobniej pochłania dużo więcej owej cennej
energii, ma przypuszczalnie większy wpływ na środowisko i jeszcze
wyciąga się ode mnie kasę na jego recycling.
A i jeszcze jedno, jak już o magii mowa: co to za magia, to ja się
może spytam: dajmy na to, skończą się żarówki klasyczne, zostanę
zmuszony do zakupu tego nowoczesnego chłamu. I zapewne kiedyśtam,
mimo tych gwarantowanych tysięcy godzin niezawodności, któreś z tych
gówien mi zdechnie. Jak piszesz, koszty recyclingu są wliczone w
cenę. Możesz mi napisać coś więcej, jak konkretnie ten recycling
wygląda? Bo jak żyję i chodze po sklepach, nie widziałem żadnego
punktu skupu zużytych świetlówek kompaktowych, zbieraczy tychże
chodzących za nimi po śmietnikach a opłacanych z owego
recyclingowego funduszu równiez nie widziałem, żaden sklep nie
prowadzi akcji "oddaj starą żarówkę" (nie mówię tu o ogólnych
akcjach recyclingu sprzętu AGD, tylko o ukierunkowanej właśnie na
żarówki), więc mam poważne obawy, że świetlówki owe najnormalniej w
świecie lądują na wysypisku, a owa kasa za "recycling wliczony w
cenę" idzie... no właśnie. Na co?
J.
|