Data: 2006-01-19 12:10:57
Temat: Re: Co słychać u Eulalki?
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dqnutf$eo2$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>>> To, że reszta rodziny też ma uszy a telefon nie woła po imieniu.
>>> I każdy się zrywa i łapie za swoją słuchawkę myśląc, że to do niego?
>> A dlaczego nie?
> Jak lubią odbierać telefony w środku nocy, to już ich problem. U mnie
> zwlokłaby się najwyżej jedna osoba, i to po długich deliberacjach, lenie z
> nas. Za to ile osób wystartuje do telefonu nie odpowiada dzwoniący, tylko
> startujący.
Ale obudzone byłyby wszystkie. No i żadnej gwarancji że zwlekłaby się osoba
do której akurat jest telefon.
Czyli nadal diupa,w dodatku nijak się mająca do mania przez wszystkich
swoich własnych słuchawek.
Zresztą nieważne. Telefon o 2-4 nad ranem, to dla mnie pół roku życia w
plecy i parę dodatkowych siwych włosów.
Nawet jak to jest telefon męża, odebrany przez męża. Zawsze przeżywam wtedy
hurtową śmierć najbliższej rodziny widzianą oczami wyobraźni. :>
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
|