Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!not-for-mail
From: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co to jest miłość?
Date: Tue, 5 Nov 2002 13:27:03 +0100
Organization: Aster City Net
Lines: 84
Message-ID: <aq8dbm$2dq$1@foka.acn.pl>
References: <aq5khh$5a2$1@foka.acn.pl> <aq5m8p$4f1$1@news.onet.pl>
<aq5o7v$7m1$1@foka.acn.pl> <aq5pd7$d5u$1@news.onet.pl>
<aq7v13$131f$1@foka.acn.pl> <aq81jf$6go$1@news.onet.pl>
<aq869k$17mj$1@foka.acn.pl> <aq8ag3$1u5$2@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.133.133.200
X-Trace: foka.acn.pl 1036499126 2490 10.133.133.200 (5 Nov 2002 12:25:26 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Nov 2002 12:25:26 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:166204
Ukryj nagłówki
Czarek :
> Ale co jam mam tu rozwijac Bacha? Twoj opis, a pytanie bylo
> przeciez wiadomo jakie (i wiadomo czyje). :)
Dla mnie sprawa jest póki co oczywista. To Ty przecież szukasz dziury w
całym (kręcąc zresztą kotem na wszystkie możliwe strony). To się nazywa
malkontenctwo. ;P
> > Naprawdę nie potrafisz sobie tego rozwinąć na własny użytek.
> Moze i potrafie, ale chcialbym wiedziec czy Ty ew. potrafisz. ;)
Możliwości przyłożenia definicji do sytuacji konretnych jest całe mnóstwo.
Mnie ta definicja jak dotąd wystarcza.
> Wlasnie! Ale czy ta Twoja definicja nie wyczerpuje w pelni
> np takich patologicznych objawow niby-milosci?
> Dlatego napisalem: malo! :)
A jakie niby patologiczne wyczerpuje?
> > To Ty chcesz spłycić. Ja zabiegam o pewną uniwersalność.
> OK, lecz uniwersalnosc nie musi pociagac za soba niedopowiedzen. :)
Oczywiście, że musi. Gdyby definicja chciała obejmować wszelkie niuanse, to
liczyłaby kilka tomów i przestała być zrozumiała.
> > Jeżeli idzie o miłość "damsko-męską" (cudzysłów celowy),
> > to seks mieści się jak najbardziej w "woli i działaniu dla dobra
> > wspólnego". :P
> Eeeeetam.... wymyslasz. :)
> Seks - _zrodlo_ wspolnych rozkosznych doznan milosnych.
> Cala filozofia, czy nie cala? ;)
Przecież sam piszesz, że wspólnych (rozkosznych doznań).
Zakochani muszą mieć wolę i chcieć uprawiania seksu (co za określenie, fuj),
czyli działać.
Chcą dawać sobie wzajemnie rozkosz, a więc działać dla dobra wspólnego.
Proste jak konstrukcja młotka.
> Bacha, a jesli milosc jest dyktatorem i jej poddani nie maja woli
No bo jest. Przecież obiektu miłości się nie wybiera. Serce nie sługa, jak
powiadają.
Ale gdy już się kochają, to mają wolę i chęć działania dla ich dobra
wspólnego.
> Trzeba byc dojrzalym aby ulec zniewoleniu przez Milosc! ;)
Ano do tego, to akurat niekoniecznie. ;)
> Bo to byla taka delikatna moja krytyka. Czy ja Cie kiedykolwiek
> skrytykowalem tak-naprawde? :)
> BTW chyba jestem dla Ciebie zbyt bezkrytyczny. ;DDD
Ty Czaruś nie bądź rycerski, tylko logiczny. ;)
> Czyli co? Uwazasz ze kazdy czerpie pomysly ze _swojej_prywatnej_
> milosci, ze nie mowimy o tym samym?
Nie. Każdy może przyłożyć swoją prywatną miłość do definicji i sprawdzić,
czy mu się zgodzi.
> A czy milosc jest pierwotna wobec woli czlowieka, czy odwrotnie:
> wola implikuje milosc?
Miłość implikuje pewnego rodzaju aktywność, a więc i wolę określonego
działania.
> Czy milosc to dar, czy swiadomy w pelni
> kontrolowany wybor dokonany przez czlowieka? - masz jaks swoja
> koncepcje, to dawaj... :)
Czasami dar, a czasami przekleństwo. Kontrolować to powinniśmy aktywność,
którą wywołuje. Ale żeby ją kontrolować, to musimy ją rozumieć.
> Czarek
Bacha.
|