Data: 2002-01-30 08:23:28
Temat: Re: Co to jest zabudowa zagrodowa WAZNE
Od: "Dave" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wojciech P" <d...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:a36s75$pca$1@news.tpi.pl...
> Hej,
> Dzisiaj popytałem w swojej gminie, jak to jest z zabudową zagrodowa - i
> dowiedzialem sie:
> 1. nie ma zadnych ustawowych zapisow dotyczacych tej sprawy !!!!!!!!
> 2. wszelkie decyzje w tej sprawie - czy wydac zgode na zabudowe, dla
> powierzchni jaiej dzialki wydac te zgode PODEJMUJE GMINA!
> 3. oznacza to, ze jedynym wladnym organem do wydania w tej kwestii
wszelkich
> decyzji JEST GMINA -takze co do wielkosci gospodarstwa.
> Zatem wszelkie informacje o 1 ha i podatku rolnym nie do konca sa
prawdziwe.
> u mnie tez placi sie podatek od 1 ha, a zabudowa gospodarcza jest od 1.8 -
> bo taka jest srednia wielkosc gospodarstwa, ale z kolei u mnie mozna miec
10
> lat notarialna dzierzawa.
uwazam ze urzednicy w twojej gminie sa w bledzie. Gmina nie stanowi prawa,
moze je tylko interpretowac ale nie moze to byc sprzeczne z istniejacymi
przepisami. Jesli danych przepisow nie ma - nie moze to byc sprzeczne z tymi
przepisami ktore istnieja. Gmina tez nie jest wyrocznia w kwestii prawa -
kazda decyzje gminy mozna zaskarzyc do NSA a wystarczy im pokazac dane z
wyrokow NSA w innych gminach po to zeby skutecznie odradzic im stawianie
przeszkod (urzednicy jak diabel swieconej wody boja sie przegranej przed NSA
bo to moze oznaczac wylanie ich z pracy). A teraz do konkretow:
1. Budowa gospodarstwa rolnego (domu+budynkow gospodarczych) na roli nie
jest sprzeczna z planem zagospodarowania bo: teren pod gospodarstwem na mocy
ustawy o uzytkach rolnych jest rolny i nie jest potrzebna zmiana planu.
2. Budowac gospodarstwo rolne moze KAZDY rolnik, bez wzgledu na areal.
Rolnikiem dla gminy jest osoba placaca podatek rolny. Jesli ktos ma ponad
1ha fizycznego - placi podatek rolny - jest wiec rolnikiem. Gmina nie ma
prawa mu zakazac budowy gospodarstwa.
Jezeli wiec placisz podatek rolny a w gminie mowia ci ze ci nie wolno
wybudowac gospodarstwa to za przeproszeniem pieprza glupoty. Najlepszym
sposobem aby sie przekonac ze pieprza jest wystapienie o decyzje o warunkach
zabudowy gospodarstwa (to nic albo prawie nic nie kosztuje). Gmina ma
obowiazek udzielic odpowiedzi NA PISMIE okreslajac warunki zabudowy. Jesli
stwierdza w decyzji ze nie mozna wybudowac gospodarstwa na ziemi rolnej to
juz praktycznie przegrali sprawe w NSA. Jesli kogos to interesuje to moge
podrzucic sygnatury wyrokow NSA, ktore zajmowaly sie takimi sprawami zawsze
na niekorzysc gminy. W takiej sytuacji udalbym sie do urzednika w gminie,
pokazal mu wyroki NSA, powiedzial zeby przepisal ta decyzje jeszcze raz
zapewniajac ze nie chcesz zeby zostal zwolniony z pracy za bledne decyzje
wiec przychodzisz do niego zeby nie mial klopotow. Nie sadze zeby
jakikolwiek urzednik odwazyl sie wydac decyzje, ktorej bledna tresc zostala
potwierdzona przez NSA.
Majac decyzje o warunkach zabudowy gmina nie ma pozniej prawa odmowic
wydania pozwolenia na budowe o ile projekt nie jest sprzeczny z warunkami
podanymi w decyzji.
Radze byc stanowczym w kontaktach z gmina - jak ja zalatwialem sprawe budowy
gospodarstwa na roli to tez wszyscy mowili nie (najglosniej pani, ktora
powiedziala jednemu z radnych, ktory tak sie chcial budowac, ze tak nie
wolno..). Wystarczyla jednak dluzsza rozmowa, pokazanie wyrokow NSA,
omowienie sprawy i urzednicy zrozumieli ze sa w bledzie. I dzis moj dom juz
prawie stoi na roli, na ktorej podobno nie moglem sie budowac..:-) Starajac
sie o decyzje mialem 0,76ha wlasnej ziemi i 0,25ha dzierzawionej. Nikt w
gminie nie odwazyl sie wydac mi negatywnej decyzji :-)
D.
|