Data: 2002-01-30 12:49:56
Temat: Re: Co to jest zabudowa zagrodowa WAZNE
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dave wrote:
>
> Użytkownik "Wojciech P" <d...@p...com.pl> napisał w wiadomości
> news:a36s75$pca$1@news.tpi.pl...
> > Hej,
> > Dzisiaj popytałem w swojej gminie, jak to jest z zabudową zagrodowa - i
> > dowiedzialem sie:
> > 1. nie ma zadnych ustawowych zapisow dotyczacych tej sprawy !!!!!!!!
> > 2. wszelkie decyzje w tej sprawie - czy wydac zgode na zabudowe, dla
> > powierzchni jaiej dzialki wydac te zgode PODEJMUJE GMINA!
> > 3. oznacza to, ze jedynym wladnym organem do wydania w tej kwestii
> wszelkich
> > decyzji JEST GMINA -takze co do wielkosci gospodarstwa.
> > Zatem wszelkie informacje o 1 ha i podatku rolnym nie do konca sa
> prawdziwe.
> > u mnie tez placi sie podatek od 1 ha, a zabudowa gospodarcza jest od 1.8 -
> > bo taka jest srednia wielkosc gospodarstwa, ale z kolei u mnie mozna miec
> 10
> > lat notarialna dzierzawa.
>
> uwazam ze urzednicy w twojej gminie sa w bledzie. Gmina nie stanowi prawa,
> moze je tylko interpretowac ale nie moze to byc sprzeczne z istniejacymi
> przepisami. Jesli danych przepisow nie ma - nie moze to byc sprzeczne z tymi
> przepisami ktore istnieja. Gmina tez nie jest wyrocznia w kwestii prawa -
> kazda decyzje gminy mozna zaskarzyc do NSA a wystarczy im pokazac dane z
> wyrokow NSA w innych gminach po to zeby skutecznie odradzic im stawianie
> przeszkod (urzednicy jak diabel swieconej wody boja sie przegranej przed NSA
> bo to moze oznaczac wylanie ich z pracy). A teraz do konkretow:
>
> 1. Budowa gospodarstwa rolnego (domu+budynkow gospodarczych) na roli nie
> jest sprzeczna z planem zagospodarowania bo: teren pod gospodarstwem na mocy
> ustawy o uzytkach rolnych jest rolny i nie jest potrzebna zmiana planu.
> 2. Budowac gospodarstwo rolne moze KAZDY rolnik, bez wzgledu na areal.
> Rolnikiem dla gminy jest osoba placaca podatek rolny. Jesli ktos ma ponad
> 1ha fizycznego - placi podatek rolny - jest wiec rolnikiem. Gmina nie ma
> prawa mu zakazac budowy gospodarstwa.
>
> Jezeli wiec placisz podatek rolny a w gminie mowia ci ze ci nie wolno
> wybudowac gospodarstwa to za przeproszeniem pieprza glupoty. Najlepszym
> sposobem aby sie przekonac ze pieprza jest wystapienie o decyzje o warunkach
> zabudowy gospodarstwa (to nic albo prawie nic nie kosztuje). Gmina ma
> obowiazek udzielic odpowiedzi NA PISMIE okreslajac warunki zabudowy. Jesli
> stwierdza w decyzji ze nie mozna wybudowac gospodarstwa na ziemi rolnej to
> juz praktycznie przegrali sprawe w NSA. Jesli kogos to interesuje to moge
> podrzucic sygnatury wyrokow NSA, ktore zajmowaly sie takimi sprawami zawsze
> na niekorzysc gminy. W takiej sytuacji udalbym sie do urzednika w gminie,
> pokazal mu wyroki NSA, powiedzial zeby przepisal ta decyzje jeszcze raz
> zapewniajac ze nie chcesz zeby zostal zwolniony z pracy za bledne decyzje
> wiec przychodzisz do niego zeby nie mial klopotow. Nie sadze zeby
> jakikolwiek urzednik odwazyl sie wydac decyzje, ktorej bledna tresc zostala
> potwierdzona przez NSA.
>
> Majac decyzje o warunkach zabudowy gmina nie ma pozniej prawa odmowic
> wydania pozwolenia na budowe o ile projekt nie jest sprzeczny z warunkami
> podanymi w decyzji.
>
> Radze byc stanowczym w kontaktach z gmina - jak ja zalatwialem sprawe budowy
> gospodarstwa na roli to tez wszyscy mowili nie (najglosniej pani, ktora
> powiedziala jednemu z radnych, ktory tak sie chcial budowac, ze tak nie
> wolno..). Wystarczyla jednak dluzsza rozmowa, pokazanie wyrokow NSA,
> omowienie sprawy i urzednicy zrozumieli ze sa w bledzie. I dzis moj dom juz
> prawie stoi na roli, na ktorej podobno nie moglem sie budowac..:-) Starajac
> sie o decyzje mialem 0,76ha wlasnej ziemi i 0,25ha dzierzawionej. Nikt w
> gminie nie odwazyl sie wydac mi negatywnej decyzji :-)
Rozumiem zew byles tym radnym lub innym VIP-em
Jaka jest dola miastowego rolnika na 1 ha ?
I skoro jest tak prosto jak mowisz, to czemu jeszcze ktos kupuje dzialki
budowlane, ktore kosztuja 10-100 razy wiecej niz grunt rolny ?
Jacek
|