Data: 2005-08-01 09:43:54
Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Cześć MAGiczna! Widzisz mnie?
> Nie widzisz?
Owszem widzę. Jak mogłabym odebrać sobie przyjemność wzmocnienia poczucia
własnej wartości poprzez obserwację, że to MOJA wypowiedź wydała się komuś
(TOBIE) godna skomentowania ;-)
> Czy jesteś pewna, że uda Ci się żyć w świecie rzeczy miłych i pożytecznych
> dla Ciebie? I że niemiłe można będzie szerokim łukiem omijać bez
> rozpoznania?
Nie jestem pewna. Fakt, staram się prowadzić selekcję docierających do mnie
bodźców. To bardzo przystosowawcze, nie sądzisz?
> Uspokajająca diagnoza?
> Czy może zaczyn samodzielnego myślenia?
Pewnie się zdziwisz, ale myślenie praktykuję już od jakiegoś czasu... Miło,
że w końcu są jakieś zauważalne postępy...
Najłatwiej
> więc odrzucić to wszystko w cholerę, nie zajmować się - splonkować, jak to
> się czasem nazywa w żargonie sieciowym. Gdyby to było możliwe, to ...
> zmazać z ekranu!!
Za daleko idziesz w wnioskowaniu co do tego, jaka jestem. Kultura
plonkowania jest mi zupełnie obca.
> Zamazać te brzydkie literki czymś zasłaniającym, jakimś flamastrem albo
> co....
> Albo wyłączyć prąd z monitora - O!! to jest rozwiązanie. Wyłączyć
> komputer,
> i ... problem znika...
> Nie znika?
> No to gdzie on do diaska jest?? W komputerze (na ekranie) czy ... w
> głowie??!!
Racja. Przechodziłam przez to dawno temu, w pewnej zamkniętej "społeczności
niusowej". Dlatego bez obaw, nie jesteś przyczyną moich bezsennych nocy.
Tak, jak byś sobie życzył (o ile Cię dobrze zrozumiałam), jesteś zbirem
literek wystukanych pod wpływem jakiegoś impulsu (np. mnie-innego zbioru
literek). Zbiór ów przechodzi przez moje struktury poznawcze i... jeśli ma
trochę szczęścia to dociera do mnie jako coś zbliżonego do tego, co
faktycznie chciałeś powiedzieć.
> [*] - poprawiono za wiedzą i zgodą autorki
No może niezupełnie, ale dziękuję ;-)
Pozdrawiam,
MAG
P.S. Hej! Nie przesadzaj z formą, to treść będzie dostępniejsz przeciętnemu
czytelnikowi...
|