Data: 2005-08-01 10:44:13
Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"MAG" w news:dcdhuj$e5e$1@news.onet.pl...
/.../
Zachęcę Cię jeszcze raz MAG, do podjęcia tematu. Nie znaczy to,
że "Cię popędzam" - broń boże. Podejmiesz jawnie pałeczkę, bądź nie -
Twoja wola i żadnych konsekwencji. Tyle tylko, że _czasem_, w wyjątkowych
raczej okazjach, dobrze jest nie znikać pod wpływem.... nierozumianego.
A tu, jakoś tak mi świta, że mamy pewną szansę na krok do przodu
(znów nie mówię konkretnie o relacji MAG - All, ale o relacjach w gronie
używkowiczów tego zgromadzenia :).
[kładę hehe nokopyrajta na nowe, trudne słowo - używkowicze ;)),].
Obiecuję przy tym, że nie będę używał brzydkich wyrazów (nie mam
takiej potrzeby), nie będę wyzywał nikogo od kretynów i głupców (jak wyżej).
Powyższe również nie znaczy, że w jakikolwiek, klasyczny sposób _oceniam_
(klasyfikuję) używanie brzydkich wyrazów czy też wzbudzających
wysokotemperaturowe emocje epitetów. Podobnie jak Ty, nie jestem
zwolennikiem wprowadzania towarzystwa spod budki z piwem, do opery,
(dzisiaj "budki z piwem" stoją na każdym kroku, ale z pewnością można je
jakoś poukładać w hierarchii zaawansowania procesów myślowych tam
kwitnących), niemniej rozumiem (jak sądzę) potrzeby i uwarunkowania tej
społeczności, jak też dość płynne i stale drgające granice polderów myśli,
powodujące przenikania się kultur - nazwijmy to umysłowych.
Jednak odmiennie niż Ty, dostrzegam potrzebę rozumienia każdej grupy
społecznej - przynajmniej na tyle, na ile mi własny rozum pozwala.
Dlatego też mniemam, iż potrafię odróżnić słowotwórstwo od słowotoków.
Dokładnie w tym kontekście, pozwól, że zadam pytanie pomocnicze,
niekoniecznie czekając na odpowiedź.
Z pewnością, masz pewną orientację w tym, o czym rozmawia się w różnych
domach, w różnych rodzinach. Interesuje mnie to głównie w odniesieniu do
rodzin posiadających dzieci w wieku... załóżmy do kilkunastu lat. Albo i więcej,
ale to już będą dzieci starsze, mogące z powodzeniem narzucać rodzinie
własne wizje bytowania w stadzie. A to już będą skutki. Bardziej interesujące
zdają się być przyczyny, korzenie zdarzeń faktycznych.
A więc, czy możesz mi powiedzieć jaki procent znanych Ci rodzin poświęca
pewną część swego czasu (jaką?) na rozmowy z dziećmi / przy dzieciach
o charakterze refleksyjnym. Jak często pojawiają się u dzieci pytania "dlaczego",
i jak często rodzic/rodzice podejmują się udzielania odpowiedzi innej niż
podanie konkretnej receptury, planu. mapy zdarzenia.
Nie mam pojęcia w jakim jesteś wieku i czy czasem sama nie jesteś matką -
jeśli nie to zapewne będziesz, więc powinno Cię to również interesować.
A w najgorszym przypadku, masz przed oczyma przykład własnej rodziny.
> A co do brzydkich rzeczy... /.../ To nie świat jest brzydki... pewnie, że nie!
> Ale niektóre jego elementy i owszem. A i kuku potrafią zrobić.
Jaka więc Twoim zdaniem na to recepta?
> Pozdrawiam,
> MAG
All
--
"Gadasz jak przeterminowany kawaler.
Już ja bym Cię raz gaz okiełznała. ;))"
/zasłyszane/
|