Data: 2005-08-04 14:22:38
Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jbaskab" w news:05080412551421@polnews.pl...
/.../
A co mi tam - pojadę spokojnie na Twoim wózku.
> >Obserwując nie mniej uważnie to, co widać na pspolanie (a zapewniam Cię,
> >że czytelników wcale nam nie ubyło), a co szlachetny ToT opisał był
> >komentarzem zagadką tak pokrętną, ze żadna Aśka już jej nie rozwikła,
> >spróbuję coś powiedzieć i w tym miejscu.
Proste - gdyby człowiek wymieniony tu personalnie, Ty lub ToT, rozumiał
dyskusję (a ToT rozumie), nie przyszłoby mu na myśl zahaczać się o taką
bzdurę, o wstęp do wstępu, który jest tu wyłacznie próbą rozluźnienia atmosfery.
Kiedyś, nie tak dawno sama w żartach wspomniałaś dokładnie to samo,
na temat TT - że niby pisze tak zawijasowo, że nie sposób go zrozumieć.
Cóż więc teraz się stało, że gdy ja to powtórzyłem, w dobrej wierze zresztą,
bo przecież kazdy widzi, jak pisze TT...?? Ty nagle ... jak pies ogrodnika?
Zdaje się, że nagle poczułaś się dotknięta, urażona podejrzeniem, że coś
jest nie tak. Uważasz, że to hańba jakaś, jak się kogoś lub czegoś nie rozumie?
Z pewnością tak uważasz, bo przecież, jak to!! Jakże ucierpi "moje poczucie
własnej wartości" gdy się przyznam, że czegoś nie rozumiem. Najlepiej to
przeciez jest rozumieć wszystko i to NATYCHMIAST - prawda?
Jakimś cudem umyka nam ta banalna informacja że są rzeczy, do których
rozumienia ludzie dochodzili przez pokolenia, jak też są rzeczy, których nadal
NIKT nie rozumie. Ale, żeby głośno się do czegoś takiego przyznać???
Skądże znowu.. Hańba.
A już jak ktoś powtórzy mój własny żart (mówię jako Aśka) na temat
rozumienia słów/znaczków TT, i powstanie tam podejrzenie, że Aśka czegoś
nie rozumie - no to katastrofa.... koniecznie wtedy zobaczysz w tym tekście
szpileczki, złą wolę i tysiące innych diabłów (pająków) niestrawnych dla Twego
umysłu!!
Opamiętaj się dziwczyno!!
> Lubisz personalne szpileczki?:)
> Wiem. To chyba własnie czysta, nielogiczna psychologia:
> te podchody, wygryzianki, ambicje, czyje górą, a czyje pod spodem:)
> fascynująca sprawa;)
Nie będę się wysiłał - weź proszę przeczytaj dokładnie post nieco obok
oznaczony jako
----- Original Message -----
From: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Sent: Friday, July 29, 2005 5:19 PM
Subject: Re: Co to kurwa piknik?
Jest tu fragment, który DOKŁADNIE mógłbym powtórzyć.
Nie powtórzę jednak (znajdź go sobie sama), gdyz
każdy ma swoje własne środki wyrazu, tak jak każdy ma swój własny umysł
i zycie, które go ukształtowało. No i każdy JEST SKUTECZNY na swój sposób,
i co ciekawe, często okazuje się, ze skuteczność ta rośnie, gdy rzecz jest
"rozmawiana" różnymi językami!
Ty jednak Asiu wolałabyś zapewne, żeby wszyscy rozmawiali Twoim jezykiem -
no tak z pewnością byłoby Ci łatwiej...
Przeczytaj więc cały ten wątek dokładnie, krok po kroku
i wyciągnij wnioski.
Można też inaczej.
Może, gdy pominiesz całkiem ten "niefortunny" mój wstęp, powiesz cokolwiek
w częściach dla wątku istotnych?
Byłoby bardzo niedobrze, aby teraz - na zasadzie "podobieństwa się przyciagają"
w wątek wlazł nowy wątek, rozp.... dotychczasową jego konstrukcję.
Czyli czyniąc z niego piknik...
:)))
Wszystko w rękach
...
;)
> Aska
All
|