Data: 2005-12-23 15:01:47
Temat: Re: Co z zabaione? Nigdy więcej jaj na miękko?
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 23 Dec 2005 10:01:51 +0100, flower napisał(a):
>> Jeszcze powiedz ze nieslusznie. Teraz mozemy byc _wmiare_ spokojni ze
>> wscieklej krowy nam nikt nie zaserwuje, ale tak od razu tego nie
>> opanowano.
>
> No to masz kiepskie informacje.
> Po pierwsze choroba ta jest znana od dawna, tylko niedawno zachłysnęli się
> tą informacją pismaki, bo dopiero od niedawna odkryto co ją powoduje.
No i co z tego? Gdzie widzisz w moich słowach kiepskie informacje?
Byli ludzie którzy w ciężkim stanie z powodu tej choroby umarli, w końcu
naukowcy doszli do jej powodu, zaczęła się kontrola krów i teraz możemy być
_w_miarę_ spokojni. Ale przed kontrolą było już w sklepach pełno towarów
zawierających nieskontrolowane mięso czy kości.
>Po
> drugie właśnie niebezpieczeństwo się zwiększyło ostatnio, bo ostatnio
> wykryto to u owiec bodajże (powtarzam za jakimś artykułem w "Magazynie
> Weterynaryjnym", a i to jako głuchy telefon, bo mówię to, co zrozumiałem od
> żony).
Co wykryto u owiec? Jakoś nie zrozumiałam tego co napisałeś.
>> Co Wy tak na mnie wsiedliscie? Czemu tak nerwowo zareagowaliscie na moj
>> post? Czyzbyscie w ten sposob chcieli ukryc przed soba ze sami sie po
> cichu
>> boicie ze na Was padnie?
>
> No, chyba tak :-)))
Acha.
Bo tak jest że jak ktoś nerwowy się robi gdy porusza się jakiś temat -
oznacza najczęściej albo że ma coś do ukrycia albo że temat jest dla niego
drażliwy.
> A grzybów nie boisz się jeść? Więcej osób od nich umiera niż od ptasiej
> grypy.
Raczej nie jadam grzybów z niepewnych źródeł.
A jak ktoś mnie częstuje grzybkami własnoręcznie uzbieranymi, to i owszem -
boję się.
--
Sabina
|