Data: 2003-08-23 09:10:42
Temat: Re: Coaxil
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_NOSPAM>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kenton R." <k...@o...pl> napisał:
> (...) np. Prozac,- to w USA są juz stosowane bez recepty - jako tzw.
> poprawiacze nastroju - w Polsce niestety jeszcze nie, a wydaje mi się ze
powinno, bo
> depresja i zaburzenia afektu to w Polsce ciągle wstydliwy temat....(..)
Etam, i myslisz, ze kwintesencją "niewstydliwosci" ma byc dostepnosc lekow
antydepresyjnych bez recepty...? I dlaczego samowolne aplikowanie sobie
antydepresantów ma być lepsze od rozmowy z lekarzem? Jeśli jesteś tak
otwarcie nastawiony to dlaczego chcesz omijać temat wizyty u psychiatry w
przypadku zaburzeń nastroju? Nie mozna dac ludziom az tak wolnej reki w
przypadku aplikowania antydepresantow, bo pojda na totalna latwizne -
zamiast zajac sie problemem, beda pol zycia zajadac tabletki - bez rozsadku,
bez namyslu, bez kontroli kogos trzezwiej myslacego. Juz widze tych ludkow
lecących po antydepresanty po sprzeczce z dziewczyna/chlopakiem, lykajacym
ostentacyjnie prochy po 2-3 dni i zapominajacych po pogodzeniu ;) Tak to nie
dziala.
Lekarz moze to kontrolowac, dac informacje, widziec co sie z chorym dzieje,
kierowac na dodatkowe badania czy terapie. Czesto te wyjscia do psychiatry
sa dodatkową mobilizacją, a lekarz jedyną osobą z która się choc troche mowi
o swoim stanie - i to tez jest terapeutyczne. Nie mozna siebie samego
diagnozowac, szczegolnie psychiatrycznie. Ja mam nadzieje, ze rozne rzweczy
sie zmienia w sluzbie zdrowia, ale ze takie leki jak antydepresanty nie beda
dostepne bez konsultacji z lekarzem-psychiatrą.
Pozdrowienia
Joanna
|