Data: 2010-09-09 06:16:57
Temat: Re: Coby nie przeoczyć
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-08 23:05, Hanka pisze:
> To wrazliwa osobka jest :)
> Mysle, iz sama to dostrzegla, ze na tle klasy
> jest, w jej mniemaniu, gorsza, a co najmniej inna,
> i mimo moich tlumaczen, zgarniala wine na siebie.
> Zupelnie bezpodstawnie, jak juz wiemy.
> I okreslenie winy tez zupelnie bez sensu, w tym
> przypadku.
Tak czytam sobie ten wątek i cieszę się, że w tę stronę poszedł.
Podziwiam Cię za to, że potrafiłaś dać takie wsparcie swojej córce. Taka
matka to prawdziwy skarb! :) Wielu rodziców, będąc w podobnej sytuacji,
jeszcze bardziej pogrążyłoby dziecko, a najważniejsze jest przecież
wsparcie psychiczne i wiara we własne dziecko.
Inna sprawa, że córka, oprócz Twojej niekwestionowanej pomocy, mogła
zwyczajnie dojrzeć emocjonalnie do pewnych szkolnych spraw. Pamiętam
takich kolegów ze szkoły, którzy ni stąd ni zowąd ze złych uczniów
stawali się orłami. No ale może i nad nimi czuwały takie matki jak Ty.
I jeszcze jedno pytanie: czy wcześniej - przed okresem szkolnym albo w
pierwszych klasach - nie zauważałaś u córki żadnego opóźnienia? Kiedy
zaczęła "odstawać" od rówieśników?
Ewa
|