Data: 2009-03-18 20:39:46
Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: "R" <...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" napisała w wiadomości
news:gpjc6n$a9k$1@news.onet.pl...
>R pisze:
>
>> Ja też. I to całkiem poważnie.
>
> Tak naprawdę to ja też na poważnie, tylko boję się do tego przyznać.
Lepiej się jednak przyznać - lęki znane=lęki oswojone.
I mam nadzieję, że coś się z tym da zrobić zanim zacznę negatwnie wpływać na
dzieciaka. Już ma do mnie pretensję, że nie pozwalam wspinać się na pufy;).
A ja się zastanawiam czy nie przeginam i czy przez to nie opóźniam jakoś
rozwoju, nie zaszczepiam własnego lęku wysokości itp.
>> Pewnie masz za mocno rozwiniętą empatię.
>
> Gdyby to była empatia, to raczej nie pozwalałabym sobie na krytyczne uwagi
> kogoś, kto się podoba mojej bliskiej osobie. Chyba że to taka empatia
> wybiegająca o kilka lat naprzód. ;)
Przecież taka empatia to skarb prawdziwy ;).
> Myślę, że to mój skrajny sceptycyzm albo racjonalizm i trochę
> doświadczenia. No i umiejętność prawidłowego odczytywania mowy ciała ;)
To tłumaczy tylko to, że wiesz. Nie to, że o tym mówisz pewnie dla dobra tej
drugiej osoby. Chociaż tego dobra nigdy nie można być pewnym do końca.
R.
|