Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Coś na Walentynki ;>

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Coś na Walentynki ;>

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 533


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2009-02-17 01:58:17

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: " Bluzgacz" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

> Nasz ksiądz w Sylwestra zeszłego roku był np po godz 23 ściągnięty z łóżka
> łomotaniem do drzwi przez kobietę, której mąż właśnie leżał pijany, a ona
> jechala właśnie z pracy (sprzataczka), gdzie otrzymała telefon, że jej
> dwóch synów właśnie się zabiło na motorze :->

Chuj z nimi, debilami byli to zgineli.
Kto w noc i o tej porze roku jezdzi na motorze tluku?
Pewnie nachlani.
Jak trwoga to do boga, dlatego przyszla - zwykla lajza, jak i ty.


Bluzgacz

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2009-02-17 02:01:54

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: " Bluzgacz" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

> Oni mają ustawowo wyznaczone godziny pracy. Poza tymi godzinami mają ludzi
> w... głębokim poważaniu. Zamknięte drzwi.
> Księdzu nie wolno.

Pierdolisz jak potluczona.
Jak zwykle zreszta pierdolisz o czyms, o czym nie masz pojecia, na podstawie
wlasnych wyimaginowanych "pogladow".
Lekarze tyraja jak woly - wielu z nich, zeby zyc na przyzwoitym poziomie po 11
latach nauki (ktora trwa i tak cale zycie). Jakbys poza swoim pastwiskiem
wiedziala cos wiecej o swiecie to zauwazylabys w jakim stanie jest sluzba
zdrowia w Polsce. Nie mowie tu o wyjatkach, typu profesorowie, szefowie
najlepszych klinik w kraju czy wlasciciele prywatnych klinik, bo to jest maly
% calosci.
Lekarze tyraja w chuj, ksieza maja wygodne zycie.
Do tego zadnej odpowiedzialnosci, a lekarz odpowiada za kazdego pacjenta,
nawet twoj ginekolog za takiego nieudacznika jak ty musi brac
odpowiedzialnosc, a przeciez moglby cie uspic tluku.


Bluzgacz

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2009-02-17 02:03:52

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: " Bluzgacz" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

> Ksiądz nawet nie ma takiej siły przebicia - no, co, najwyżej nie udzieli
> sakramentu, to się człowiek zeźli na Kościół i żył będzie dalej... a ksieżą
> rodzinę utrzymać (by) trzeba na jakim takim poziomie jakoś :->

Albo powie rodzinie zmarlego, zeby wypierdalala, bo nie bedzie mogl byc
pochowany na cmentarzu. No racja, CO NAJWYZEJ NIE UDZIELI sakramentu, tluku.
Nie wypowiadaj sie, bo takie debilizmy wypisujesz, ze czlowiek ma wrazenie iz
czyta nauczanie poczatkowe.


Bluzgacz

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2009-02-17 02:09:31

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: " Bluzgacz" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

medea <e...@p...fm> napisał(a):


> Porównaj sobie sytuację lekarza i księdza po śmierci człowieka. Lekarz
> myśli "może lepiej było zastosować inną terapię", boryka się z często
> skarżącym spojrzeniem rodziny zmarłego. Faktem jest, że śmierć pacjenta
> bardzo obciąża lekarza psychicznie, a już na pewno pierwsza. A ksiądz
> myśli "tak chciał Bóg" i ma problem z głowy.

Calkowita racja, nie ma co do tego zadnych watpliwosci.
Lekarz ponosi ponadto odpowiedzialnosc, chociazby za blad w sztuce lekarskiej,
wiec stres ma ogromny, za to ksiadz stresu nie ma zadnego.
Moze odmowic pochowku, slubu, czy czego tam jeszcze i nikt mu nic nie zrobi.
Moze tez wyruchac ministranta i rowniez NIC mu nikt nie zrobi, ale na ten
argument tluk-xxxlka nie odpowie oczywiscie, bo nie ma wlasnych.
Dodatkowo jako przewage lekarza dodalbym fakt, ze lekarze w znakomitej
wiekszosci RATUJA ZYCIE, a ksieza pomagaja sie z nim pozegnac (chociaz nie
waidomo po co jak sa inne i lepsze srodkI) wiec rola lekarzy wg mnie jest
nieporownywalnie wieksza i wazniejsza.

> I nie mów mi, że księża tak osobiście przeżywają nieszczęścia swoich
> parafian. Może na wsiach się zdarza, ale w miastach co najwyżej z
> niektórymi parafianami czują się związani. Nic dziwnego, są tylko ludźmi.

Na wsiach jest nielepiej.
Sa zwiazani tylko z tymi, do ktorych chodza wpierdalac obiady, ktorzy im dach
naprawia albo tylek zawioza.
Zazwyczaj taki wiejski ksiadz ma pod soba 2-3 parafie, wiec nie jest taki
staly w stosunku do ludzi ktorzy tam sa rozproszeni.


Bluzgacz

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2009-02-17 02:12:06

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: " Bluzgacz" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

> Się idzie ze skargą do biskupa i on ustawia tych, co trzeba.

Takze tych co molestowali, gwalcili itp?
Co z Jankowskim - ale go ustawil! Do siostr go przeniesli.
A z Paetzem? No nie, tez dostal za swoje, bo rowniez gdzies go schowali.
Tego przez ktorego chlopak sie powiesil, bo byl molestowany to rowniez ustawil
- przeniosl do innej parafii, gdzie sobie spokojnie moze sluzyc...
Ty slepy tluku.


Bluzgacz

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2009-02-17 02:16:12

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: " Bluzgacz" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

> Tu Cię doceniam.

Za co?
Ze psioczy przeciwko instytucji w ktora chcialaby wierzyc, ale nie wierzy lecz
mimo to przy niej trwa?
Doceniasz ja za slabosc (w tej kwestii) i niemoznosc podjecia decyzji raz na
zawsze, zeby zerwac z patologia. Jestes zalosna, tluku.


Bluzgacz

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2009-02-17 06:14:51

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j6qis8dyfa39.jglr0re3lunf.dlg@40tude.net...


> Wiesz co? Ja się nauczyłam kiedys pływać - przez sen. We śnie trenowałam
> coś, co mi nie wychodziło tego dnia na basenie i następnego dnia poszłam i
> od pierwszego razu się udawało.

Właśnie... następnego dnia poszłaś, i od razu Ci się udawało. A katabas do
końca życia albo we śnie albo na partyzanta. I co, jak Ci się przyśnił
motylek to następnego dnia trener krzyczał: bravo! bis!?


> To tak w kwestii zaocznego trenowania problemów.

Zaocznie to się trenuje co powiedzieć dziewczynie... stary kawał z zającem i
lisicą.... potem się stoi we drzwiach i milczy jak beton ;o)
Kwestia zaocznego trenowania problemów jest prosta jak drut: im więcej potu
tym mniej krwi... we śnie się poci tylko człowiek chory...



> Nie mówimy oczywiście o seksie.
> jak się ksiądz nasłucha przez kilaknaście-kilkadziesiat lat ludzkich
> pieriepałek, to jest specem.

Od słuchania, to prawda...


> Podobnie, jak astronom, co nigdy nie był na Venus, a wie sporo o niej z
> samego oglądu i badań "zaocznych".

Astronom pewnie równie dobrze będzie doradzał, jak żyć na Wenus jej
mieszkańcom, jeśli takich znajdzie? Ciekawe, czy ich też śmiech zabija, bo
jak to przeczytają to pewnie pomrą od razu, a szkoda cywilizacji ;o)

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2009-02-17 06:17:48

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ucn9ysrty5bc$.a46a3mhje8kt$.dlg@40tude.net...


> Się idzie ze skargą do biskupa i on ustawia tych, co trzeba.

A Kościół na to... rozpatrzymy... się zmieni... a przeniesie na posadkę tam,
gdzie skarg nie ma a tu się uspokoi jakimś zesłańcem, bo parafia za bardzo
już podskakuje... ile do samego papieża byo skarg w óżnych sprawach i co...
jak na to patrzę, to tak sobie myślę, że jak kiedy zobaczę księdza
gwałcącego jakieś dziecko, to wzrok odwrócę, a nie narażę się na śmieszność
dobijania się do spiżowych bram... ciężkie to i otwierać nikomu się nie
chce...

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2009-02-22 18:51:52

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "R" napisał:

> Księża też miewają problemy alkoholowe. Inne poważne
> problemy też się zdarzają. To są zwykli ludzie choć
> większość ludzi uważa, że powinni być dużo lepsi.

Więc dlaczego jako zwykli ludzie, nie maja prawa mieć zwykłego,
rodzinnego zycia z żoną i dziećmi?

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2009-02-22 18:53:06

Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: "R" <...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" napisała w wiadomości
news:1gi5i02kvlocd.1w38czdzf5m7u$.dlg@40tude.net...

>>>>> Ja nie, ale np. lekarze też powinni żyć w celibacie. :)
>>>>
>>>> Policjanci kryminalni, pracownicy opieki społecznej i hospicjów,
>>>> prokuratorzy, pracownicy szpitali psychiatrycznych. No i oczywiście
>>>> psychologowie, jakże mogłabym o nich zapomnieć! I pewnie wielu, wielu
>>>> innych. Do celibatu! :)
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> Oni mają ustawowo wyznaczone godziny pracy. Poza tymi godzinami mają
>>> ludzi
>>> w... głębokim poważaniu. Zamknięte drzwi.

Nie wszyscy. Zależy od lekarza. Niektórzy podają numery swoich prywatnych
komórek i można dzwonić, praktycznie sprawdzone.

>>> Księdzu nie wolno.

Też jest różnie...
Teraz mamy fajnego proboszcza ale ci co byli przed nim to szkoda wspominać.

>> Nasz ksiądz w Sylwestra zeszłego roku był np po godz 23 ściągnięty z
>> łóżka
>> łomotaniem do drzwi przez kobietę, której mąż właśnie leżał pijany, a
>> ona
>> jechala właśnie z pracy (sprzataczka), gdzie otrzymała telefon, że jej
>> dwóch synów właśnie się zabiło na motorze :->
>
> ...a przecież ksiądz też człowiek i mógl być przynajmniej po lampce wina w
> tym pieknym dniu.

Mógł i zapewne wielu było.
Księża też miewają problemy alkoholowe. Inne poważne problemy też się
zdarzają. To są zwykli ludzie choć większość ludzi uważa, że powinni być
dużo lepsi. Pewnie powinni ale nie są - i lepiej o tym wiedzieć a nie
gorszyć się tym nadmiernie.

> Ale nie może, bo musi brać pod uwagę, że ludzie w Sylwestra najczęściej
> się
> zabijają - po alkoholu. I on musi być gotów.
> I był.

I chwała mu za to. Oby takich więcej.


R.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 54


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

i po trójce?
Walentynki
W Polsce nie ma homofobii...
DOBRE Z SCP
Re: Coś na Walentynki ;>

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »