Data: 2005-12-11 22:20:35
Temat: Re: Coś naturalnego
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Roman Kubów" <r...@i...pl> napisał w
wiadomości news:1687.00000103.439c689f@newsgate.onet.pl...
> Jakie macie doświadczenia z uprawą w waszych ogrodach roślin z naturalnych
> środowisk. Czy "zapraszacie" rośliny z otaczającego Was krajobrazu do
siebie,
> czy ewentualnie nie pozbywacie się ciekawych "chwastów" rosnących
> wśród "szlachetniejszej gawiedzi"? Jak się Wam komponują, podawajcie
ciekawe
> zestawienia. Może o tym 'warto rozmawiać'. Roman
Warto, warto, ale zdefiniuj "roślinę z naturalnego środowiska". Mogę
oczywiście wymienić sławetne świerki beskidzkie, ale niekiedy coś, co
uprawiamy w ogrodzie, pochodzi ze środowiska naturalnego, tyle że nie
polskiego (Orostachysy choćby). W otaczającym mnie krajobrazie są brzozy,
lipy, topole, robinie - i tych do ogrodu nie zapraszam, sieją się same <jęk
straszliwy> i niestety paruset siewek lipy nie zostawię, bo wkrótce byłby
już tylko "krajobraz" :-))))) A mówiąc poważnie, to owszem, trochę bylin z
rodzimej flory to mi się trafiło - choćby Betonica officinalis, Linaria
vulgaris, Succisa pratensis czy Gagea jeszcze niezidentyfikowana. Rosną
nieźle - przyszły same albo zostały przyniesione specjalnie, bardzo różnie.
I jeśli mają ładne kwiaty, to zostają.
Pozdrawiam, Basia.
|