Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Cos o KONFLIKTACH na tej grupie....
Date: Tue, 02 Dec 2003 22:33:08 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 53
Sender: a...@p...onet.pl@cmc-182.man.polbox.pl
Message-ID: <v...@4...com>
References: <bqd1vu$d45$1@atlantis.news.tpi.pl> <bqhrik$a5b$5@nemesis.news.tpi.pl>
<9...@4...com>
<bqi24a$38j$3@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cmc-182.man.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1070400745 5714 213.241.40.182 (2 Dec 2003 21:32:25 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Dec 2003 21:32:25 GMT
X-Newsreader: Forte Agent 1.92/32.572
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:243065
Ukryj nagłówki
On Tue, 2 Dec 2003 13:59:23 +0100, "zwykly_facet"
<z...@t...pl> wrote:
>A ja uwazam, ze sa pewne granice przekonywania, ktore nie powinny zostac
>przekroczone i o ile nie ma nic zlego w przedstawianiu argumentow czy nawet
>podjeciu 'proby' przekonania kogos, o tyle uwazam za wrecz naganne, jesli
>bedziemy probowali przekonywac kogos wbrew jego woli.
Znaczy się, "podawać argumenty wbrew jego woli"? Osoba odmawiająca
wysłuchania argumentów jest, w mojej ocenie, fanatykiem. W miarę
możliwości unikam takich. :-)
>Imho granica pomiedzy
>przekonywaniem, a narzucaniem wlasnego zdania jest dosc plynna, a to drugie
>zaczyna sie wowczas, gdy naszym celem staje sie dojscie do punktu, w ktorym
>ktos stwierdzi: "Tak, masz racje, ja sie pomylilem"...
Nie zgadzam się. Jeśli taki cel będę chciał zrealizować w racjonalny
sposób (rzetelnie podając rację), w dalszym ciągu będzie to
przekonywanie. Narzucanie byłoby wówczas, gdybym sięgnął po narzędzia
pozaracjonalne (siła fizyczna, nieuczciwe chwyty w dyskusji itp.).
>Jesli ktos ma ochote
>wierzyc w UFO to i tak bedzie w nie wierzyl, a Ty go nie przekonasz - mimo,
>ze Ty sam w nie nie wierzysz (albo i wierzysz - nie wiem... ;)) )
Mówimy - zdaje się - o racjonalnie ugruntowanych przekonaniach, a nie
wierze.
>Tak czy inaczej co wobec powyzszego z badz co badz slynnym stwierdzeniem:
>"Kazdy ma prawo do wlasnego zdania i do wlasnych pogladow" - albo "wyborow"
>w nieco innej wersji. Czy te slowa nic nie znacza, czy to tylko taki
>'banal'...? Ciekaw jestem, jakbys Ty sie do tego odniosl... ;)
Każdy ma prawo do własnych przekonań. "Własne przekonania" można
jednak wyrobić wyłącznie w drodze dyskusji/przekonywania. W przeciwnym
razie nie są własne, wbrew pozorom. Ktoś, kto odmawia dyskusji i
oburza się, gdy inni podważają jego tezy, dowodzi, że nie jest zdolny
do posiadania jakichkolwiek *własnych* przekonań.
>> Atsd co to jest "psychodeliczna miłość romantyczna"? :-)
>
>To nie moje, ale padlo kiedys na tej grupie - mnie sie kojarzy z
>bezinteresowna, piekna, "mydlana" milosci - taka jak w ksiazkach czy filmach
A dlaczego "psychodeliczna"? :-) O "kryminalnej miłości" słyszałem (w
piosence), ale o tej "psychodelicznej" pierwszy raz. :-)
--
Amnesiak
------
"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy."
Protagoras
|