Data: 2015-05-08 17:25:52
Temat: Re: Czajnik elektryczny 0-PL
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-05-08 00:54, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pani Ewa napisała:
>
>> IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet
>> do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam,
>> tylko zalewam i czekam parę godzin. W parowarze używam tylko kranówki, a
>> we Wrocławiu mamy wodę bardzo twardą.
>
> Moja woda całkiem niewapienna, bo żaden kamień się nie odkłada, nawet po
> wielu latach. Ale też nie jakaś specjalnie miękka -- ta jak się trafi, to
> trudno włosy po myciu wypłukać, wciąż ma się wrażenie, że coś się pieni.
>
> Zdarzyło mi się też mieszakć w domu z wybitnie zawapnioną wodą, to w
> jakieś wakacje było. Gotowało się tę wodę w emaliowanych czajnikach
> stawianych na piecu drewnem opalanym. Wrzątku do herbaty dało się z
> takiego czajnika wylać może z połowę tego, czego człek się spodziwał.
> A pusty imbryk wzięty do ręki -- no, swoje ważył. Tam nie dwa, ale
> może i więcej centymetrów osadów w kolorze bawarki było. Na dnie,
> na ściankach, a nawet spod pokrywki wyłaziły. Mieli tam też czajnik
> elektryczny, na bezogniowe poranki. Właśnie taki ceramiczny z kablem
> przypiętym z boku. On był równie zarośnięty w środku. Ale co ciekawe
> -- na grzałce było stosunkowo mało kamienia. Łatwo to wytłumaczyć tym,
> że grzałka przez częste i silne nagrzewanie i stygnięcie ma zdolność
> samooczyszczania. Jak się zbierze warstewka, to szybko z powodu naprężeń
> odpadnie.
Może prawdziwy kamień nie odpada?
Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
|