Data: 2002-08-26 13:50:54
Temat: Re: Czas na borowki
Od: A...@m...umu.se (Agnieszka Szalewska)
Pokaż wszystkie nagłówki
>Agnieszka Szalewska napisala:
>
> > no wiec wlasnie, my tez, szczegolnie moja mama probujemy zmniejszac
> > cukrowanie do minimum. A moglabym poprosic o jakies szczegoly przepisu na
> > te borowki z gruszkami?
>
>:-( Na oko je robię, a właściwie na smak - próbuję i ewentualnie
>dorzucam gruszek.
takie najlepsze, na oczny smak;))
A tak zupelnie od podstaw, to wrzucasz do gara borowki, dodajesz wody, czy
nie? Bo Szwedzi roznie, inni daja tak 200 ml na 2 litry owocow, inni wcale.
I pozniej gotujesz/smazysz jak dlugo? 10-15 min? I wowczas dopiero
dorzucasz gruszek?
> > Zurawina tu tez ponoc juz jest, ale rosnie w mniej dostepnych miejscach.
>
>Żurawinę tak samo, ale najpierw przemrozić. W jakich niedostępnych
>miejscach?! U nas rosnie w ogrodach :-)
hm, to moze tu jeszcze cos innego rosnie. Tlumaczyli mi, ze takie na
bagienkach wiecej rosnace, i owoce jak borowka, tylko wieksze....A jak Ty
definiujesz zurawine? Bo ja sie zakrecilam juz, i chcialabym wiedziec raz
na pewno:)
>U nas w Bieszczadach tez tego pełno, a ja nie mam czasu pojechać :-(
ja wyskocze tu wieczorkiem, do tych wysuszonych lasow, zanim wszystkie
borowki poopadaja albo i ususza sue na krzakach. A swoja droga, czy borowki
mozna by ususzyc (zapewne mozna), ale czy pozniej daloby sie je jakos
interesujaco spozytkowac? Bo jest ich tu tyle, ze mi sloikow nie starczy!
Zwlaszcza, zem optymistka, i czekam ze sloikami na grzybki. Tyle ze jesli
nie zacznie padac, to grzybki poczekaja do przyszlego roku...
Agnieszka
DBDG
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|