Data: 2009-04-25 06:18:41
Temat: Re: Czy ci inni s? normalni?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aktywa" <R...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gsu8n6$jcp$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> >Odpowiadałaby ci taka sytułacja,że jak pomacasz ławniczkę w sądzie,to
> >załatwisz sprawę ,a jak nie ,to sprawa jest nieprawdopodobna do
> >zrealizowania=wątpię.A tak jest i ludzie siedzą za kratami za jazdę na
> >rowerku,a badyta gdzie ofiara leży w szpitalu,chula po wolności i mówi
> >się ten to ma znajomości.
>
> Dzieki za odzew. Oj aż mnie ciśnienie skacze jak o tym słyszę, no nie
podoba
> mi się i mówię o tym .
> Wiesz co, właśnie tacy są nasi kochani rodacy. Ciężko mi to mówić ale po
> kuracji PRL' owskiej w Polsce jest niesłychana ilość symulantów, oszustów
i
> innych trutni. Szczerze mówiąc wysłałbym ich wszystkich na Kamczatke no
ale
> z regóły są to ludzie w okresie przedemerytalnym i bardzo często właśnie
> mogą być moim i Twoim szefem.
> Bez urazy dla uczciwych ludzi czytających tego posta, bardzo wielu wśród
nas
> to kombinatorzy. Powiem jeszcze, że jakiś czas temu przed UE w Polszy
byłem
> w UK i tam anglicy nawet emigranci niebyli takimi sku... jak polacy.
> Własnie widać to jak na dłoni kiedy się przebywa w normalnym miejscu z
> normalnymi ludzmi.
> Przykre ale prawdziwe. Jak ktoś wie o co mi chodzi to dobrze.
>
> >Dlatego na polaków się mówi=świnia świni dupsko ślini.
> >I tak jest wszędzie,nic normalną drogą nie załatwisz,tak jakby tu
> >żadnych normalnych praw nie było,tak więc droga prowadzi do celu przez
> >znajomych do znajomych ,a na tej drodze stracisz godność
> >osobistą.Dlatego w tym kraju,podstawowe rzeczy są nieosiągalne,a
> >powinny,gdyż droga jest torowana towarzystwem wzajemnej adoracji.Gdzie
> >towarzystwo doprowadza do zupełnego absurdu rzeczywistość w polsce,bo
> >np;bandyci niebezpieczni na wolności,a 70-letni dziadek, za rowerek
> >siedzi.
>
> Jest to prawda i dlatego o tym mówię, chociaż podałeś ekstremalne
przykłady.
> Mój znajomy był w grupie przestępczej w miescowości pod warszawskiej. Po
> odbyciu leczenia od alkoholu i narkotyków zapragnął być prawnikiem no i
> mamusia (adwokat) zrobiła wszystko dla synusia ( "wyłgał się ze
wszystkich
> spraw toczących się przeciwko niemu") no i chłopak dostał się na
aplikację.
> Niedługo będzie "przykładnym obywatelem" i będzię wyciągał z problemów
> swoich koleżków.
> Nie godzę się z tym i trzeba o tym mówić a nie zrzucać pod dywan.
Większość tzw. prawników to parchy - brali, biorą i będą brać...
|