Lolalny Lemur pisze:

>>>>> ...uczyć patriotyzmu pokazując trupy. Zaiste bardzo wyrafinowana
>>>>> metoda
>>>>>
>>>> Co proponujesz ? Pokazywać polityków ?
>>>>
>>> Uczyć kochania swego kraju i gotowości do poświeceń dla niego
>>> niekoniecznie poprzez zabijanie innych nacji. I na pewno nie poprzez
>>> nienawiść. To nie jest patriotyzm. To jest ikselkizm.
>>
>> Możesz podać parę budujących przykładów ? I porywających
>> jednocześnie. No i jeszcze muszą być to przykłady osiągalne dla
>> przeciętnego przedstawiciela młodzierzy.
>
> Proszę bardzo. Założenie partii i zostanie premierem przy założeniu że
> robi się dla kraju a nie dla kasy.

Przykładowy życiorys - Rayski. Człowiek, żołnierz, polityk,
krystalicznie uczciwy i niegłupi w dodatku. Pokażesz dziecku go za wzór ?

> Pisanie książek historycznych.
> Przyczynianie się do rozwoju gospodarczego kraju poprzez rozwój
> technologiczny.

Jak najbardziej. Tylko po pierwsze dlaczego umieściłaś to na drugim
miejscu ? Po drugie nie sądzę by przykład Witelona, Marii Curie czy
braci Śniadeckich był porywającym wzorem dla młodzieży.

> Cała masa drobiazgów, bez których Polski by nie było.
> Są ludzie dla których patriotyzm to tylko to co było. A prawdziwy
> patriotyzm w działaniu dotyczy tego co będzie, co zrobimy dla Polski. I
> nie mam tu na myśli nazywania kolejnego skweru imieniem AKowców, którzy
> zabili ALowców. Czy tez w drugą stronę - bo to na jedno wychodzi.

Bo tak ?

> Zaraz po wojnie ludzie rzucili się, by odbudowac kraj. Nikt nie
> zastanawiał się wtedy czy podaje cegłę gościowi o słusznej przeszłości i
> gdzie zginęła jego matka. Oni mieli olbrzymią wiarę w to co będzie,
> nadzieję.

Tyle że to bajka. Nie rzucili się (poza propagandowymi
produkcyjniakami) tylko po prostu starali się jakoś urządzić w ruinach.
Paszportów nie mieli więc musieli.

> I IMHO to był prawdziwy patriotyzm a nie - jak po powstaniach
> - noszenie biżuterii żałobnej i czarnych sukien.
>
> BTW "młodzieży" pisze się przez samo "ż"

Dziękuję.
--
Pozdrawiam
Adam