« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2017-01-17 14:27:35
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Ikselka długo wertując księgi, z których i tak nic nie rozumie, napisała:
>
>>> Perliczki to ja pamiętam z dzieciństwa. Od tamtego czasu zwierza
>>> nie jadłem. Karmiono mnie tym podczas wiejskich wakacji. Łaziło
>>> toto po gumnie i znane było lokalnie pod nazwą "panterka".
>>
>> "Nel, na wielkie prośby Stasia, przełknęła zaledwie parę kawałków
>> pantarki i kilka daktyli."
>> Chyba tak to leciało, mniej więcej (lepiej mi dziś idzie cytowanie
>> z pamięci "Pana Tadeusza").
>> No ale to musiałbyś "W pustyni i w puszczy" przeczytać, żeby wiedzieć
>> o istnieniu pantarek - żadnych tam panterek 3-)
>
> Niniejszym dementuję rozsiewane tu i ówdzie pogłoski, jakobym dzieciństwo
> spędził w Port-Saidzie, albo uganiając się ze sztucerem za drobnym i grubym
> zwierzem po okolicznych pustyniach i puszczach.
>
> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>
> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_w_puszczy.djvu/221
>
> Jarek
>
Co nie zmienia faktu, że chodzi o pantarki, bo taka jest ich nazwa. Żadne
tam panterki.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2017-01-17 14:58:32
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?Ikselka jakby nie dość głupot napisała, dodała dalej:
> Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
>> Ikselka długo wertując księgi, z których i tak nic nie rozumie, napisała:
>>
>>>> Perliczki to ja pamiętam z dzieciństwa. Od tamtego czasu zwierza
>>>> nie jadłem. Karmiono mnie tym podczas wiejskich wakacji. Łaziło
>>>> toto po gumnie i znane było lokalnie pod nazwą "panterka".
>>>
>>> "Nel, na wielkie prośby Stasia, przełknęła zaledwie parę kawałków
>>> pantarki i kilka daktyli."
>>> Chyba tak to leciało, mniej więcej (lepiej mi dziś idzie cytowanie
>>> z pamięci "Pana Tadeusza").
>>> No ale to musiałbyś "W pustyni i w puszczy" przeczytać, żeby wiedzieć
>>> o istnieniu pantarek - żadnych tam panterek 3-)
>>
>> Niniejszym dementuję rozsiewane tu i ówdzie pogłoski, jakobym dzieciństwo
>> spędził w Port-Saidzie, albo uganiając się ze sztucerem za drobnym i grubym
>> zwierzem po okolicznych pustyniach i puszczach.
>>
>> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
>> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
>> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>>
>> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_w_puszczy.djvu/221
>
> Co nie zmienia faktu, że chodzi o pantarki, bo taka jest ich nazwa. Żadne
> tam panterki.
Nie zmienia faktu, że trzeba być głupim, nieokrzesanym i pozbawionym
kultury indywiduum, by komuś pisać 'No ale to musiałbyś "W pustyni
i w puszczy" przeczytać, żeby wiedzieć' -- w sytuacji, gdy samemu się
nie wie, jakiego słowa użył autor. I tak jak trzeba uważnie przeczytać
"W pustyni i w puszczy", żeby wiedzieć o istnieniu pentarek (żadnych
tam pantarek), tak trzeba z uwagą i zrozumieniem czytać co piszą inni,
by do wiadomości przyjąć fakt dotyczący lokalnego nazywania dropiatego
ptaka, co po gumnie dreptał.
Jarek
PS
To, że jest tu o rosole z perliczki vel pantarki, to każdy widzi.
--
Znaczy, pan nie wiedział, ale powiedział.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2017-01-17 15:07:12
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Ikselka jakby nie dość głupot napisała, dodała dalej:
>
>> Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
>>> Ikselka długo wertując księgi, z których i tak nic nie rozumie, napisała:
>>>
>>>>> Perliczki to ja pamiętam z dzieciństwa. Od tamtego czasu zwierza
>>>>> nie jadłem. Karmiono mnie tym podczas wiejskich wakacji. Łaziło
>>>>> toto po gumnie i znane było lokalnie pod nazwą "panterka".
>>>>
>>>> "Nel, na wielkie prośby Stasia, przełknęła zaledwie parę kawałków
>>>> pantarki i kilka daktyli."
>>>> Chyba tak to leciało, mniej więcej (lepiej mi dziś idzie cytowanie
>>>> z pamięci "Pana Tadeusza").
>>>> No ale to musiałbyś "W pustyni i w puszczy" przeczytać, żeby wiedzieć
>>>> o istnieniu pantarek - żadnych tam panterek 3-)
>>>
>>> Niniejszym dementuję rozsiewane tu i ówdzie pogłoski, jakobym dzieciństwo
>>> spędził w Port-Saidzie, albo uganiając się ze sztucerem za drobnym i grubym
>>> zwierzem po okolicznych pustyniach i puszczach.
>>>
>>> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
>>> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
>>> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>>>
>>> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_w_puszczy.djvu/221
>>
>> Co nie zmienia faktu, że chodzi o pantarki, bo taka jest ich nazwa. Żadne
>> tam panterki.
>
> Nie zmienia faktu, że trzeba być głupim, nieokrzesanym i pozbawionym
> kultury indywiduum, by komuś pisać 'No ale to musiałbyś "W pustyni
> i w puszczy" przeczytać, żeby wiedzieć' -- w sytuacji, gdy samemu się
> nie wie, jakiego słowa użył autor. I tak jak trzeba uważnie przeczytać
> "W pustyni i w puszczy", żeby wiedzieć o istnieniu pentarek (żadnych
> tam pantarek), tak trzeba z uwagą i zrozumieniem czytać co piszą inni,
> by do wiadomości przyjąć fakt dotyczący lokalnego nazywania dropiatego
> ptaka, co po gumnie dreptał.
>
> Jarek
>
> PS
> To, że jest tu o rosole z perliczki vel pantarki, to każdy widzi.
>
U mnie nawet lokalnie drepczą pantarki, więc nie potrzebowałam aż od
Sienkiewicza się dowiadywać o nich.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2017-01-17 15:32:10
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?Ikselka niczego znikąd się nie dowiadując, napisała:
> Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
>> Ikselka jakby nie dość głupot napisała, dodała dalej:
>>
>>> Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
>>>> Ikselka długo wertując księgi, z których i tak nic nie rozumie, napisała:
>>>>
>>>>>> Perliczki to ja pamiętam z dzieciństwa. Od tamtego czasu zwierza
>>>>>> nie jadłem. Karmiono mnie tym podczas wiejskich wakacji. Łaziło
>>>>>> toto po gumnie i znane było lokalnie pod nazwą "panterka".
>>>>>
>>>>> "Nel, na wielkie prośby Stasia, przełknęła zaledwie parę kawałków
>>>>> pantarki i kilka daktyli."
>>>>> Chyba tak to leciało, mniej więcej (lepiej mi dziś idzie cytowanie
>>>>> z pamięci "Pana Tadeusza").
>>>>> No ale to musiałbyś "W pustyni i w puszczy" przeczytać, żeby wiedzieć
>>>>> o istnieniu pantarek - żadnych tam panterek 3-)
>>>>
>>>> Niniejszym dementuję rozsiewane tu i ówdzie pogłoski, jakobym dzieciństwo
>>>> spędził w Port-Saidzie, albo uganiając się ze sztucerem za drobnym i grubym
>>>> zwierzem po okolicznych pustyniach i puszczach.
>>>>
>>>> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
>>>> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
>>>> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>>>>
>>>> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_w_puszczy.djvu/221
>>>
>>> Co nie zmienia faktu, że chodzi o pantarki, bo taka jest ich nazwa. Żadne
>>> tam panterki.
>>
>> Nie zmienia faktu, że trzeba być głupim, nieokrzesanym i pozbawionym
>> kultury indywiduum, by komuś pisać 'No ale to musiałbyś "W pustyni
>> i w puszczy" przeczytać, żeby wiedzieć' -- w sytuacji, gdy samemu się
>> nie wie, jakiego słowa użył autor. I tak jak trzeba uważnie przeczytać
>> "W pustyni i w puszczy", żeby wiedzieć o istnieniu pentarek (żadnych
>> tam pantarek), tak trzeba z uwagą i zrozumieniem czytać co piszą inni,
>> by do wiadomości przyjąć fakt dotyczący lokalnego nazywania dropiatego
>> ptaka, co po gumnie dreptał.
>>
>> Jarek
>>
>> PS
>> To, że jest tu o rosole z perliczki vel pantarki, to każdy widzi.
>
> U mnie nawet lokalnie drepczą pantarki, więc nie potrzebowałam aż od
> Sienkiewicza się dowiadywać o nich.
To trzeba było tak od razu! A nie powoływać się na powieścidła jakiegoś
gryzipiórka, co to nawet dobrze po polsku nie potrafił! To jemu raczej
lokalnych nauk było trzeba. Gdyby się tego i owego mądrego po sąsiedzku
dowiedział, to kto wie, czy by Skłodowskiej w nagrodach nie prześcignął.
Jarek
--
Nie wszyscy mogą być mądrzy, panie oberlejtnant. Głupi muszą stanowić
wyjątek, bo gdyby wszyscy ludzie byli mądrzy, to na świecie byłoby
tyle rozumu, że co drugi człowiek zgłupiałby z tego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2017-01-17 18:07:56
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?W dniu 17.01.2017 o 14:18, Jarosław Sokołowski pisze:
> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>
> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_w_puszczy.djvu/221
Tośmy chyba oboje czytali wydanie z jakiegoś lewego obiegu. Co gorsza,
widzę, że nowe pokolenie też takie czyta.
Może i to się zmieni po "dobrej zmianie", hm...
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2017-01-17 18:54:17
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 17.01.2017 o 14:18, Jarosław Sokołowski pisze:
>> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
>> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
>> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>>
>> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_w_puszczy.djvu/221
>
> Tośmy chyba oboje czytali wydanie z jakiegoś lewego obiegu. Co gorsza,
> widzę, że nowe pokolenie też takie czyta.
> Może i to się zmieni po "dobrej zmianie", hm...
>
Nowe pokolenie NICZEGO nie czyta. Może po dobrej zmianie znowu zacznie,
może też historii Polski zacznie być uczone.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2017-01-17 18:58:39
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?
> Nowe pokolenie NICZEGO nie czyta. Może po dobrej zmianie znowu zacznie,
> może też historii Polski zacznie być uczone.
Jak nie czyta?!!!!!!!!!!!!!
Bez pszerwy czyta ekraniki.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2017-01-17 19:10:38
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?Pani Ewa napisała:
>> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
>> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
>> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>>
>> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_w_puszczy.djvu/221
>
> Tośmy chyba oboje czytali wydanie z jakiegoś lewego obiegu.
> Co gorsza, widzę, że nowe pokolenie też takie czyta.
> Może i to się zmieni po "dobrej zmianie", hm...
Może to my się o tym dowiemy jako pierwsi, bowiem mamy tu tak wybitną
emisariuszkę dobrej zmiany, że równać się może tylko z najlepszymi.
Cytaty z literatury naszej zna tak dobrze, jak geografię San Escobar.
Nikt w równie dyplomatyczny sposób nie potrafi pokazać, co ma w głowie.
Jarek
--
Hej, ha, raz, dwa, laska to nie kosa!
Lepszy kogut od perliczki, Pawlak od Witosa!
Hej, ha, raz, dwa, to kompromis zdrowy:
Ciało z dawnych kómitetów, a duch z Częstochowy!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2017-01-17 20:00:46
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?Użytkownik Ikselka i...@g...pl ...
>>> W wydaniu powieści, którym w domu dysponowaliśmy za czasów mojego
>>> dzieciństwa, wydrukowane było "pentarki" -- lokalnie u Sienkiewicza
>>> ten drób był zapewne znany pod taką nazwą.
>>>
>>> https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:Henryk_Sienkie
wicz-W_pustyni_i_
>>> w_puszczy.djvu/221
>>
>> Tośmy chyba oboje czytali wydanie z jakiegoś lewego obiegu. Co
>> gorsza, widzę, że nowe pokolenie też takie czyta.
>> Może i to się zmieni po "dobrej zmianie", hm...
>>
> Nowe pokolenie NICZEGO nie czyta.
Ze niby stare takie oczytane?
Bo jak ponad 55% nie przyczytało w zeszłym roku ani jednej ksiązki to jakoś
duzo tych nowych, mlodych...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
...i to by było na tyle
Jan T. Stanisławski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2017-01-17 21:45:39
Temat: Re: Czy jecie Nutelle?W dniu 17.01.2017 o 19:10, Jarosław Sokołowski pisze:
> Może to my się o tym dowiemy jako pierwsi, bowiem mamy tu tak wybitną
> emisariuszkę dobrej zmiany, że równać się może tylko z najlepszymi.
> Cytaty z literatury naszej zna tak dobrze, jak geografię San Escobar.
> Nikt w równie dyplomatyczny sposób nie potrafi pokazać, co ma w głowie.
Pewnie pije za dużo Vina Tusca.
> --
> Hej, ha, raz, dwa, laska to nie kosa! Lepszy kogut od perliczki,
> Pawlak od Witosa! Hej, ha, raz, dwa, to kompromis zdrowy: Ciało z
> dawnych kómitetów, a duch z Częstochowy!
Dobry tekst nigdy się nie dezaktualizuje.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |