Data: 2004-03-12 17:01:08
Temat: Re: Czy ktos zna i jak robi...
Od: "Anna K" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hmmm, troche ciezko bo babcia i matka robily to
> "na oko"- ja tez.
> Jak juz ziemniaki sa prawie ugotowane tak na "tuz,tuz"
> odlewa sie wode pozostawiajac nieco na dnie garnka.
> Zasypujemy je maka (tez na oko), moze na poczatek
> 1/2-1/3 szklanki a wody "na dnie" i kilka chwil prazymy
> pod pokrywka.Chodzi o to coby maka nie byla surowa
> a zaprazona. Jak juz sie przyprazy, zalewamy
> skwareczkami z cebulka, dosolamy i pieprzymy do smaku,
> ciagle ubijajac tluczkiem na taka ciapciapowata mase.
>
Witam
A u mnie w domu mówiło się na to " fuśka" i jadło się bez zupy, takie samo,
najlepiej przysmażone ( formowało się takie na kształt kotletów mielonych)
wtedy ma taką chrupiącą skórkę i popijało mlekiem. Pycha.
Pozdrawiam
|